Glik: zdrowie dzisiaj było najważniejsze

Kamil Glik
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kamil Glik

Kamil Glik rozegrał 45 minut w meczu z Chile. Polak na drugą połowę nie wyszedł decyzją trenera, więc ze zdrowiem stopera jest w porządku.

  • Kamil Glik zabrał głos po meczu z Chile
  • Doświadczony obrońca wystąpił tylko przez 45 minut
  • Glik wraca dopiero bowiem do formy po kontuzji

Polacy bez kontuzji po meczu z Chile

Za sześć dni reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz na mundialu w Katarze. Czesław Michniewicz stracił już kilku zawodników przez kontuzje, więc przeciwko Chile najważniejszy był brak urazów. Zadanie to zostało wykonane, a dodatkowo Polska zwyciężyła 1:0. O meczu wypowiedział się wracający po problemach zdrowotnych Kamil Glik.

W zeszłym tygodniu wróciłem do grania, od dwóch tygodni byłem w treningu z moją drużyną na 100%. Być może mogłem zagrać jedno, czy dwa spotkania, więcej, ale nie chciałem w klubie podejmować takiego ryzyka, żeby zbyt wcześnie wrócić. Być może gdybym wrócił wcześniej, gdyby mi się coś przytrafiło, to już bym tego czasu nie zdołał nadrobić. Wolałem poczekać, tydzień, dziesięć dni więcej, co uważam specjalnie mojej formy fizycznej nie zmieniło, a tylko wyszło mi na lepsze – wyjaśnił polski stoper.

Mecze na zero są zawsze bardzo ważne, natomiast wiemy, że dzisiaj był ostatni sprawdzian przed wyjazdem. Każdy powie, że fajnie się zwycięża, ale najważniejsze, że takie mecze kończą się w zdrowiu. Mimo tego, że graliśmy na bardzo ciężkim podłożu, co na pewno nie pomagało takim zawodnikom, jak ja, którzy wracają po kontuzji. Zdrowie dzisiaj było najważniejsze – podkreślił Glik w rozmowie z TVP Sport.

Czytaj także: Michniewicz: w dalszym ciągu na niego liczę

Komentarze