El. MŚ: Sensacja! Włosi znów nie jadą na mundial!

Macedonia Północna
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Macedonia Północna

Ogromna sensacja w barażach do mistrzostw świata w Katarze. Macedonia Północna wyeliminowała na Stadio Renzo Barberba w Palermo Włochów po zwycięstwie 1:0 dzięki bramce Trajkovskiego. Squadra Azzurra drugi raz z rzędu nie wystąpi na mundialu. W drugim meczu tej ścieżki eliminacji Portugalia pokonała przed własną publicznością Turcję 3:1.

  • Reprezentacja Włoch drugi raz z rzędu nie weźmie udziały w mistrzostwach świata
  • Portugalia zwyciężyła z Turcją i powalczy z Macedonią Północną o awans na mundial
  • Burak Yilmaz nie wykorzystał rzutu karnego dla Turcji

Macedonia Północna ograła Włochów

W grze reprezentacji Włoch od pierwszych minut było widać, że dla nich liczy się tylko awans na mundial. Drugie z rzędu mistrzostwa świata bez udziału Squdra Azzurra byłyby nie do przyjęcia na Półwyspie Apenińskim, dlatego podopieczni Roberto Manciniego wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra ruszyli do zdecydowanych ataków. Macedonia Północna na tle dobrze dysponowanych Włoch wyglądała słabo, a nawet bardzo słabo. Jedyną dogodną sytuacją stworzyli sobie po błędzie defensywy, ale i tak w ostatniej chwili z interwencją zdążył Florenzi.

Widać było, że na włoskich zawodnikach spoczywa ogromny ciężar gatunkowy tego spotkania. Do szesnastki rywala gra wyglądała bardzo dobrze, jednak już w polu karnym w ich grę wkrada się niesamowity chaos, tysiące myśli i brak pomysłu na sfinalizowanie akcji. Spóźnione strzały, niedokładne zagrania, podania nie w porę – i do przerwy bramek nie oglądaliśmy. A powinniśmy. Gospodarze stworzyli sobie szesnaście dogodnych sytuacji bramkowych, ale oddali zaledwie trzy celne strzały.

Druga połowa była bliźniaczo podobna do pierwszej. Włosi dominowali, a goście nawet nie kwapili się z wyprowadzaniem akcji, Zazwyczaj ograniczali się jedynie do wybijania futbolówki poza plac gry oraz przerywania ataków gospodarzy. Momentami włoscy kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia zastanawiając się, jakim cudem piłka nie wpadła do siatki.

Jednak nic nie zwiastowało tego, co wydarzyło się w doliczonym czasie gry. Jedna z nielicznych prób wyprowadzenia akcji przez Macedonię Północną przyniosła gościom gola. Aleksandar Trajkovski popisał się wspaniałym uderzeniem zza pola karnego nie dając szans Donnarummie. Włosi nie zdążyli już odrobić strat i ogromna sensacja stała się faktem. Squadra Azzurra przegrywa i drugi raz z rzędu zabraknie jej na mundialu.

Portugalia nie dała szans Turcji

Portugalia była zdecydowanym faworytem spotkania z Turcją i udowodniła to już w pierwszych 45 minutach. Do przerwy gospodarze prowadzili już 2:0. Najpierw w 15. minucie wynik spotkania otworzył Otavio, który wykorzystał odbitą od słupka piłkę po strzale Diogo Joty i pewnie wpakował futbolówkę do siatki. W 42. minucie Diogo Jota podwyższył rezultat. Gracz Liverpoolu wykorzystał dokładne dośrodkowanie i strzałem głową pokonał tureckiego bramkarza.

Portugalczycy przeważali, kontrolowali przebieg gry przez większą cześć spotkania, ale Turcy też mieli swoje okazje do zdobycia bramki. Całkiem dobre okazje do zdobycia bramki marnowali Aktrugoklu, Kokcu czy Cengiz Under. Mimo to gospodarze zasłużenie prowadzili do przerwy i ze spokojem mogli przygotować się do drugiej odsłony meczu na Estadio Dragao w Porto.

W drugiej połowie znacznie konkretniejsi byli reprezentacji Turcji, którym udało się zdobyć bramkę kontaktową w 65. minucie. Burak Yilmaz wykorzystał dogranie Cengiza Undera i goście znów mogli wierzyć w korzystny rezultat. Z piekła do nieba mogli trafić w 83. minucie, ale strzelec pierwszego gola dla Turcji, Burak Yilmaz nie wykorzystał rzutu karnego.

Przysłowie piłkarskie mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też było tym razem. W 94. minucie wynik spotkania ustalił Nunes, który zdobył trzecią bramkę dla Portugalii. Gospodarze odnieśli zasłużony sukces, choć Turcy byli bliscy sprawienia ogromnych kłopotów gospodarzom, gdyby udało im się wykorzystać jedenastkę.

W finale baraży Portugalia zmierzy się z Macedonią Północną.

Komentarze