Zagłębie z kolejnym krokiem w stronę utrzymania. Fornalik: punkty są nam bardzo potrzebne

Zagłębie Lubin ograło na wyjeździe Radomiaka Radom w ostatnim meczu 23. kolejki Ekstraklasy. Miedziowi awansowali na 11. miejsce w tabeli, a Waldemar Fornalik mówi o kolejnym kroku w stronę utrzymania.

Waldemar Fornalik
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
  • Zagłębie jest w ostatnich tygodniach na fali wznoszącej
  • Poniedziałkowa wygrana z Radomiakiem była dla lubinian trzecią z rzędu
  • Waldemar Fornalik wyciąga swój zespół z trudnej sytuacji

Zagłębie coraz bliżej swojego celu

Zagłębie Lubin ustabilizowało w ostatnich tygodniach formę i oddala się od strefy spadkowej. W poniedziałek ekipa Waldemara Fornalika ograła na wyjeździe Radomiaka Radom 1-0, co pozwolił awansować na 11. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Było to trzecie kolejne zwycięstwo Miedziowych.

Były selekcjoner reprezentacji Polski objął zespół w trudnej sytuacji i konsekwentnie dąży do wywalczenia utrzymania. Po spotkaniu w Radomiu był pełen uznania dla swoich zawodników.

Myślę, że zagraliśmy solidne spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie przeprowadziliśmy sporo groźnych akcji, a po jednej z nich rzut wolny zamieniliśmy na bramkę. Wiedzieliśmy, że Radomiak jest groźnym zespołem i staraliśmy się neutralizować ich atuty, czyli dośrodkowania i bezpośrednią grę.

Zapracowaliśmy na to zwycięstwo i z poczuciem dobrze wykonanej pracy i kompletem punktów wracamy do Lubina. Tak jak ciągle podkreślam, te punkty są nam bardzo potrzebne w naszej sytuacji i przybliżają nas do celu, jakim jest utrzymanie w ekstraklasie. Gratuluję drużynie naprawdę dobrego meczu – mówił Fornalik.

Zobacz również:

Fornalik czyni cuda. Zagłębie może odetchnąć głęboko [WIDEO]
Piłkarze Zagłębia Lubin

Zagłębie goni górną połowę tabeli Ostatni mecz w 23. kolejce Ekstraklasy to konfrontacja Radomiak Radom – Zagłębie Lubin. Pierwsza odsłona tego spotkania była wyrównana po względem statystyki posiadania piłki i liczby oddanych strzałów. Na przerwę w dobrych nastrojach schodzili jednak przyjezdni, którym prowadzenie zapewnił Damjan Bohar. Ustawiony na skraju szesnastki Słoweniec, przymierzył świetnie z rzutu

Czytaj dalej…

Komentarze