Ekstraklasa: Lech zatrzymany w Krakowie [WIDEO]

Zdenek Ondrasek
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Zdenek Ondrasek

W niedzielnym hicie 25. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków zremisowała z Lechem Poznań 1:1. Wynik spotkania otworzył w pierwszej połowie Zdenek Ondrasek, dla któego było to pierwsze trafienie po powrocie do drużyny Białej Gwiazdy. Do wyrównania doprowadził w ostatniej akcji meczu Antonio Milić. Wisła nadal pozostaje bez zwycięstwa w nowym roku, Lech nie wykorzystał potknięcia Pogoni Szczecin, aby wskoczyć na fotel lidera.

Zaraz po rozpoczęciu spotkania mecz został na chwilę przerwany z powodu dużego zadymienia. Po wznowieniu dobrą okazję miał Cisse, ale jego strzał nieznacznie minął bramkę Lecha. Biała Gwiazda już od pierwszych minut postanowiła na zdecydowane ataki. Z czasem kontrolę nad spotkaniem przejmował Lech, który znacznie dłużej utrzymywał się przy piłce. Gracze Kolejorza wymieniali znacznie więcej podań i próbowali atakować pozycyjnie.

Wisła dobrze się broniła i co jakiś czas próbowała się odgryzać swoim rywalom. Tuż przed przerwą znakomitą okazję zmarnował Ondrasek, którego strzał z okolic dziesiątego metra nieznacznie minął bramkę Bednarka. Ale już kilka chwil później Czech zrekompensował się za niewykorzystaną sytuację. Gracz Wisły wykorzystał dużą niefrasobliwość w grze obronnej Lecha i ładnym uderzeniem wpakował pitkę do siatki. To był pierwszy gol Ondraska po powrocie do Wisły. Trzeba przyznać, że gospodarze zasłużenie prowadzili do przerwy.

Obie drużyny na drugą część spotkane wyszły naładowane dodatkową energią. Wisła dążyła do podwyższenia rezultatu, Lech chciał wyrównać. W 54. minucie Colley wykorzystał duże zamieszanie w polu karnym i podwyższył prowadzenie Wisły. Ostatecznie gol nie został jednak uznany. Sędzia dopatrzył się w tej sytuacji faulu Ondraska na Bednarku. Decyzja była ostateczna, choć nieco kontrowersyjna.

W ostatnich minutach Lech rzucił się do rozpaczliwych ataków. Piłkarze Lecha grali dobrze, z każdą minutą coraz bardziej zagrażali bramce Wisły, ale byli niesamowicie nieskuteczni. Kolejorz dopiął swego dopiero w 97. minucie. Milić wykorzystał dobre dogranie Ba Louy i zaskoczył Biegańskiego strzałem z kilku metrów. Chwilę później arbiter główny zakończył to spotkanie.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej sytuacji z doliczonego czasu gry. Salamon poważnie ucierpiał w starciu o górną piłkę. Zawodnik kulejąc opuścił murawę i zakończył swój udział w tym spotkaniu. Kontuzja kolana wydaje się być dość poważna.

Wisła nie wykorzystała swojej szansy i nie odniosła pierwszego zwycięstwa w tym roku. Piłkarze powinni być jednak zadowoleni z tego cennego punktu wywalczonego z dużo silniejszym Kolejorzem. Lech może żałować, że wskoczył na fotel lidera po wczorajszym remisie Pogoni Szczecin z Cracovią.

Komentarze

Na temat “Ekstraklasa: Lech zatrzymany w Krakowie [WIDEO]