Warta Poznań przegrała w pierwszym sobotnim spotkaniu PKO Ekstraklasy z Wisłą Płock 1:2. Tego meczu nie będzie dobrze wspominał Adrian Lis. Golkiper klubu z Wielkopolski zachował się bowiem fatalnie przy drugim golu dla Nafciarzy...
- Wisła wygrała po raz pierwszy w sezonie w spotkaniu wyjazdowym
- Przyczynił się do tego Lis, który w 64. minucie sprezentował rywalom bramkę
- Jego fatalny błąd wykorzystał Łukasz Sekulski
Kuriozalne zachowanie bramkarza Warty
Do przerwy podopieczni Macieja Bartoszka prowadzili jednym golem. Na listę strzelców wpisał się Radosław Cielemęcki.
W 64. minucie Nafciarze podwyższyli. Lis chciał podciąć piłkę nad Kristianem Vallo, ale zagrał za lekko. Zawodnik Wisły błyskawicznie podał do Sekulskiego, który wpakował futbolówkę do pustej bramki.
W doliczonym czasie gry niefortunnie interweniował Damian Rasak, który skierował piłkę do własnej siatki. Ostatecznie gospodarze przegrali jednak 1:2.
W tym momencie Warta Poznań jest na 16. miejscu (jedenaście punktów). Nafciarze awansowali na siódmą lokatę (20 oczek).
Czytaj także: Skandal na zapleczu Bundesligi
Komentarze