Prezes klubu Ekstraklasy ucina spekulacje na temat odejścia trenera do Rakowa

Informacja o zakończeniu współpracy między Rakowem Częstochowa a Markiem Papszunem, do czego dojdzie po sezonie, wywołała lawinę spekulacji na temat nowego trenera Medalików. Prezes Widzewa Łódź Mateusz Dróżdż uciął temat odejścia Janusza Niedźwiedzia.

Janusz Niedźwiedź
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Janusz Niedźwiedź
  • Marek Papszun odejdzie po sezonie z Rakowa Częstochowa
  • Właściciel Medalików Michał Świerczewski zdradził, że następca został już wytypowany
  • Prezes Widzewa Łódź przekonuje, że nie będzie nim Janusz Niedźwiedź

Niedźwiedź zostaje w Łodzi?

Informacja o zakończeniu współpracy między Markiem Papszunem a Rakowem Częstochowa spadła jak grom z jasnego nieba. 48-latek odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu i opuści zespół wraz z końcem sezonu. Jeszcze przed rozstaniem Papszun najprawdopodobniej sięgnie po mistrzostwo Polski, a także powalczy w finale Pucharu Polski.

Właściciel Medalików Michał Świerczewski zdradził, że następca został już wytypowany. Pozostało natomiast dogadać się w kwestii finansowej, a także z jego obecnym klubem – jeśli kandydat jest teraz zatrudniony. W mediach szybko pojawiły się głównie trzy nazwiska – Dawid Szulczek, Janusz Niedźwiedź oraz Dawid Szwarga.

Właściciel Warty Poznań Bartek Farjaszewski szybko zareagował na te doniesienia zapewniając, że Szulczek ma ważny kontrakt i nie zmieni pracodawcy. Podobnej reakcji doczekaliśmy się od prezesa Widzewa Łódź Mateusza Dróżdża, który zacytował wpis Farjaszewskiego.

“U nas też Trener Niedźwiedź ma umowę na przyszły sezon i klauzul odstępnego też nie ma” – napisał.

Następca Papszuna nie będzie miał łatwego wejścia do zespołu. Jeśli Raków sięgnie po mistrzostwo Polski, czeka go walka w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Zobacz również: Właściciel Warty Poznań wyjaśnił przyszłość Dawida Szulczka

Komentarze