RB Lipsk tuż za Bayernem, skromne zwycięstwo w Bielefeld

Marcel Sabitzer
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Marcel Sabitzer

Bez niespodzianki obeszło się w pierwszym meczu 26. kolejki Bundesligi. RB Lipsk na wyjeździe pokonał skromnie 1:0 (0:0) Arminię Bielefeld.

Murowany faworyt

Piątkowe spotkanie na Schuco Arena w Bielefeld miało zdecydowanego faworyta i nie był nim zespół gospodarzy. Na stadion Arminii z tylko jednym celem, jakim było zdobycie trzech punktów, jechał zespół RB Lipsk. Podopieczni Juliana Nagelsmanna nie mogli sobie w tym spotkaniu pozwolić na potknięcie, jeżeli chcieli zachować marzenia o zdetronizowaniu Bayernu Monachium.

Mecz od pierwszej minuty toczył się pod dyktando gości z Lipska, którzy zepchnęli swojego rywala do głębokiej defensywy. W pierwszej połowie aktualny wicelider Bundesligi stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, ale w żadnej z nich nie zdołał umieścić piłki w bramce rywali. Szanse dania prowadzenia RB Lipsk mieli Emil Forsberg, Marcel Halstenberg i Christopher Nkunku, ale żaden z nich przed przerwą nie cieszył się ze zdobycia bramki.

Złoty gol Sabitzera

Druga połowa nie mogła się jednak rozpocząć lepiej dla RB Lipsk, które zaraz po wznowieniu gry wykorzystało błąd rywali. Po przejęciu piłki na połowie rywali goście wyprowadzili szybką akcję, którą po podaniu Daniego Olmo strzałem z kilku metrów wykończył Sabitzer.

Arminia w drugiej połowie nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć wyżej notowanym rywalom. Zdecydowanie bliżej zdobycia kolejnych goli byli piłkarze RB Lipsk, ale w bramce Arminii dobrymi interwencjami popisywał się przymierzany do Bayernu Monachium Stefan Ortega. Ostatecznie wynik 1:0 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.

RB Lipsk odniosło tym samym 17. zwycięstwo w obecnym sezonie. Podopieczni Juliana Nagelsmanna zmniejszyli do jednego punktu swoją stratę do prowadzącego w tabeli Bundesligi Bayernu Monachium, które swoje spotkanie w ramach 26. kolejki rozegra w sobotę. Rywalem Bawarczyków będzie VfB Stuttgart.

Komentarze