Kimmich załamany końcówką sezonu. Będzie śledził działania Bayernu

Joshua Kimmich jest w ostatnich dniach bohaterem plotek łączących go z FC Barceloną. Bayern nie zamierza puszczać swojego gwiazdora, natomiast on sam jest zatroskany nieudaną końcówką sezonu. Zamierza w najbliższym czasie z uwagą śledzić poczynania klubu.

Joshua Kimmich
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Joshua Kimmich
  • Bayern Monachium może zakończyć ten sezon bez żadnego trofeum
  • Przyzwyczajony do wygrywania Joshua Kimmich jest zawiedziony takim finiszem rozgrywek
  • W przypadku dalszych mizernych wyników, niemiecki pomocnik może rozważać zmianę klubu

Kimmich zniechęci się do pozostania w Monachium?

Obecny sezon w wykonaniu Bayernu Monachium układa się fatalnie i może zakończyć się kompletną katastrofą. Zmiana szkoleniowca nie przyniosła zamierzonych rezultatów, gdyż pod wodzą Thomasa Tuchela zespół odpadł z Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec, a także stracił fotel lidera Bundesligi. Na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek traci dwa punkty do liderującej Borussii Dortmund i jest w bardzo trudnym położeniu.

Niedawno pojawiły się doniesienia, że Bawarczycy mogą latem stracić lidera środka pola. FC Barcelona wykazuje bowiem poważne zainteresowanie Joshuą Kimmichem. Niemiecki gigant nie zamierza rozstawać się ze swoim gwiazdorem, natomiast on sam ma coraz większe wątpliwości. Nie jest tajemnicą, że 28-latek jest przyzwyczajony dy wygrywania, a poczynania drużyny w ostatnich tygodniach bardzo go zawiodły.

Nie wydaje się, aby odejście w trakcie tego lata było prawdopodobne. Kimmich może natomiast planować zmianę klubu w 2024 roku, kiedy jego umowa będzie ważna tylko przez kilkanaście miesięcy. Jego decyzja będzie uzależniona działaniami Bayernu, który w przypadku nietrafionych transferów może w dalszym ciągu nie liczyć się w grze o najwyższe cele. Pomocnik reprezentacji Niemiec zamierza w najbliższej przyszłości z uwagą śledzić poczynania władz klubu.

Zobacz również: Xavi: to jedyny sport, w którym pozwala się na wyzwiska. Czas powiedzieć dość

Komentarze