- Bayern od 3. minuty przegrywał 0:1 z Augsburgiem
- Piłkarze Nagelsmanna odrobili straty z nawiązką
- Mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla gospodarzy
Gikiewicz wpuścił aż pięć goli, przepiękna bramka Pavarda
Bayern Monachium w sobotnie popołudnie na własnym stadionie podejmował pobliski Augsburg w spotkaniu 24. kolejki Bundesligi. Niespodziewanie w 3. minucie rywalizacji to goście wyszli na prowadzenie – zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystał Mergim Berisha.
To trafienie tylko podrażniło podopiecznych Juliana Nagelsmanna, którzy następnie w odstępie 30 minut czterokrotnie zmusili Rafała Gikiewicza do wyjmowania piłki z siatki. Wyrównanie Bayernowi Monachium zapewnił Joao Cancelo, dla którego był to pierwszy gol w nowych barwach.
- Sprawdź: Tabela Bundesligi
Prowadzenie to zasługa Benjamina Pavarda, który kilkanaście minut później podwyższył także na 3:1. Szczególnie druga bramka Francuza jest godna odnotowania. Boczny defensor złożył się do strzału niczym postać z logo Bundesligi. Fantastyczne trafienie, które było ozdobą spotkania.
W 45. minucie kolejnego gola dla gospodarzy zdobył Leroy Sane. Już po zmianie stron, w 60. minucie, kontaktowe trafienie gościom zapewnił dobrze dysponowany dzisiaj Mergim Berisha, który wykorzystał rzut karny. W 74. minucie bramkę na 5:2 strzelił Alphonso Davies, a w doliczonym czasie gry rezultat meczu na 5:3 ustalił Irvin Cardona. Osiem goli i ciekawe widowisko na Allianz Arena.
Komentarze