Juventus nie mówi o scudetto. Liczby robią to za Spallettiego

Juventus w meczu z Romą pokazał, że jeszcze będzie liczył się w tym sezonie Serie A. Dane są jednoznaczne i pokazują, że od przyjścia Luciano Spallettiego Bianconeri punktują w tempie mistrzowskim.

Luciano Spalletti
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited / Alamy Na zdjęciu: Luciano Spalletti

Juventus Spallettiego zaskakuje Tempo godne walki o scudetto

Juventus pod wodzą Luciano Spallettiego wciąż jest zespołem w budowie. Trener unika głośnych deklaracji i dystansuje się od rozmów o scudetto. Robi to świadomie, bo wie, że drużyna jest jeszcze daleko od swojej najlepszej wersji. Mimo tego liczby zaczynają mówić same za siebie.

Od momentu objęcia zespołu przez byłego selekcjonera reprezentacji Włoch Bianconeri zdobyli czternaście punktów w siedmiu meczach ligowych. To efekt czterech zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki z Napoli. Średnia dwóch punktów na mecz stawia Juventus w ścisłej czołówce Serie A. Lepsze tempo notują jedynie Inter i Milan, przy minimalnej różnicy.

POLECAMY TAKŻE

Jeśli uwzględnić także spotkania w Lidze Mistrzów i Pucharze Włoch, średnia punktowa Juventusu rośnie do 2,18. To wynik wyższy niż w mistrzowskim sezonie z Maurizio Sarrim i ustępujący jedynie pierwszej kadencji Massimiliano Allegriego. Szczególnie istotny jest fakt, że Spalletti musiał mierzyć się z bardzo trudnym kalendarzem.

Napoli, Roma czy Bologna to rywale bezpośrednio walczący o czołowe lokaty. Częste mecze i brak czasu na pełną pracę taktyczną dodatkowo utrudniały zadanie. Mimo to Juventus pokazał zdolność reagowania w trudnych momentach i coraz częściej narzuca rywalom własny styl gry.

Teraz terminarz wygląda znacznie korzystniej. Przed Juventusem spotkania z Pisa, Lecce, Sassuolo, Cremonese i Cagliari, zanim dojdzie do rewanżu z Napoli w Turynie. Prognozy wskazują, że przy obecnym trendzie sezon może zakończyć się dorobkiem od siedemdziesięciu pięciu do osiemdziesięciu punktów. To nie gwarantuje tytułu, ale pozwala realnie patrzeć w przyszłość.

Zobacz również: Barcelona może wstrzymać zimowy transfer. Flick ma powód