Lingard opuści Europę? Nieoczywisty kierunek

Jesse Lingard
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jesse Lingard

Jesse Lingard ma w najbliższych dniach polecieć do Stanów Zjednoczonych. Były gracz Manchesteru United wysłucha ofert z klubów Major League Soccer, które są zainteresowane jego zatrudnieniem. Mówi się, że 29-latek ma otrzymać propozycje z gatunku “nie do odrzucenia”

  • 1 lipca Jesse Lingard przestał być zawodnikiem Manchesteru United
  • W najbliższych dniach pomocnik poleci do Stanów Zjednoczonych. Interesują się nim kluby MLS i są gotowe zagwarantować mu intratną pensję
  • Anglik może też zostać w ojczyźnie. Chętnie podpiszą go West Ham United i Everton

Lingard na celowniku klubów MLS

Jesse Lingard jest wychowankiem Manchesteru United. W ostatni piątek zakończył swoją karierę w tym klubie, jako że wygasł jego kontrakt. Teraz 29-latek poszukuje nowego pracodawcy jako wolny agent.

Nie jest tajemnicą, że pomocnik nadal jest w stanie znaleźć zatrudnienie w Premier League. Największe zainteresowanie wyraża nim West Ham United. Lingard spędził w zespole Młotów rundę wiosenną sezonu 2020/2021 i pokazał się ze świetnej strony. W Londynie pamiętają to do dziś i chcą, by wzmocnił kadrę przed kolejną kampanią w europejskich pucharach. Umiejętności pomocnika ceni też Frank Lampard, który chętnie powita rodaka w Evertonie.

Możliwe jednak, że Lingard postanowi opuścić nie tylko Wielką Brytanię, ale i Europę. Według doniesień ESPN, piłkarz ma w najbliższych dniach polecieć do Stanów Zjednoczonych. Niewymienione z nazwy kluby Major League Soccer zamierzają bowiem zaoferować mu kontrakt “nie do odrzucenia”. 29-latek ma zatem spore pole manewru, ale musi się spieszyć – kluby Premier League już rozpoczęły przygotowania do nadchodzącego sezonu. Być może Anglik zdecyduje się jednak szybciej wypisać z futbolu na najwyższym poziomie i wyruszy na podbój Ameryki w kwiecie wieku.

W minionej kampanii Lingard rozegrał zaledwie 21 meczów. Zanotował w nich dwie bramki i asystę.

Czytaj więcej: Oficjalnie: BVB zakontraktowało następcę Hallanda!

Komentarze