De Bruyne odrzucił Arabię, ale planuje już przyszłość poza Europą

Ubiegłego lata Kevin De Bruyne odrzucił wielomilionowe oferty z Arabii Saudyjskiej. Według The Athletic, reprezentant Belgii wciąż nie patrzy przychylnie na przenosiny na Bliski Wschód, ale rozpatruje transfer do Stanów Zjednoczonych.

Kevin De Bruyne
Obserwuj nas w
IMAGO / Focus Images Na zdjęciu: Kevin De Bruyne
  • Kevin De Bruyne odrzucił zeszłego lata ofertę z Arabii Saudyjskiej. Wiele wskazuje także na to, że podobnie uczyni w przyszłości
  • Według dziennikarzy The Athletic, planem minimum dla pomocnika jest pozostanie w Manchesterze City do 2025 roku
  • Później, gdy postanowi już opuścić Europę, wolałby trafić do Stanów Zjednoczonych, niż na Bliski Wschód

De Bruyne myśli już o przyszłości w MLS

Ubiegłego lata Kevin De Bruyne otrzymał wielomilionową ofertę z Arabii Saudyjskiej. Prawdę mówiąc, chciano obsypać go złotem, płacąc 70 milionów euro za sezon. Reprezentant Belgii udowodnił, że na tym etapie kariery ważniejsza jest dla niego ambicja sportowa i pozostał w Manchesterze City. Podobno za kilka miesięcy Saudyjczycy ponowią swoje próby. Według dziennikarzy The Athletic, będą jednak one ponownie skazane na porażkę.

Po pierwsze, fantastyczny pomocnik czuje się na siłach, by co najmniej wypełnić swój kontrakt z mistrzami Anglii. Ten obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku, ale 32-latek bynajmniej nie wyklucza przedłużenia współpracy. A gdy już zadecyduje się opuścić Europę, ma już wymarzony kierunek, inny niż Arabia Saudyjska.

POLECAMY TAKŻE

De Bruyne chciałby przenieść się kiedyś do Major League Soccer. Belgowie wyjątkowo podoba się centralna rola, jaką przybrał w Interze Miami Lionel Messi. Gwiazda Manchesteru City chciałaby w przyszłości pracować w podobny sposób.

De Bruyne rozegrał w tym sezonie dopiero jedenaście meczów na wszystkich frontach. Wiele spotkań ominął z powodu poważnej kontuzji, której doznał podczas Tarczy Wspólnoty. Jego statystyki są jednak bardzo dobre: ma na koncie dwie bramki i osiem asyst.

Czytaj więcej: Everton wycenił pomocnika. Typowy problem dla FC Barcelony.

Komentarze