- Vinicius rozpalił opinię publiczną po spotkaniu z Valencią. Opublikował post, w którym mimochodem sugerował, że może odejść z Hiszpanii
- Stało się to w niefortunnym dla klubu momencie. Lada moment ma on poinformować o przedłużeniu z Brazylijczykiem kontraktu
- Carlo Ancelotti zarzeka się, że jego podopieczny kocha Królewskich i nie zamierza szukać szczęścia w innym miejscu
“Vinicius chce osiągnąć sukces tutaj”
Vinicius w starciu z Valencią (0:1) obejrzał czerwoną kartkę. Wcześniej trybuny na Estadio Mestalla obrażały go na tle rasowym. Nie była to wcale nowa praktyka. “Kibice” już dawno zorientowali się, że tego typu akcja potrafi zmusić Brazylijczyka do ulegania emocjom – co rzecz jasna nie tłumaczy ich haniebnego zachowania.
Po ostatnim gwizdku Vinicius opublikował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych post. Na jego końcu zasugerował, że zamierza walczyć z rasizmem, choćby miało to kosztować go odejście do innego kraju. Reprezentant Brazylii to jedna z największych gwiazd La Ligi i Real Madryt z pewnością nie zamierza go sprzedawać. Tym bardziej, że niebawem klub ma poinformować o przedłużeniu umowy z podopiecznym.
Głos w sprawie postanowił zabrać sam Carlo Ancelotti.
– Vinicius nie myśli o odejściu. Kocha Real Madryt. Chce odnieść tu sukces. Vini wie, że ten klub to jego przyszłość. Chce tu zostać i grać dla Realu – podkreślił włoski trener na konferencji prasowej.
W środę Królewskich czekają derby z Rayo Vallecano. Będzie to pierwszy mecz, w którym Vinicius będzie zawieszony za wspomnianą czerwoną kartkę.
Czytaj więcej: Diament Arsenalu podjął decyzję, oficjalne potwierdzenie niebawem.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze