- Inter Mediolan wygrał 4:2 z AS Romą na Stadio Olimpico
- Gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką
- Nicola Zalewski wszedł na boisko w 76 minucie meczu
Roma pokazała pazur, lecz Inter okazał się lepszy
AS Roma pod batutą Daniele De Rossiego doznała właśnie pierwszej porażki. Podczas hitu sobotniej serii gier w Serie A lepszy okazał się Inter Mediolan, który odniósł zasłużone zwycięstwo 4-2 na Stadio Olimpico.
W pierwszej połowie kibice zebrani na stadionie w Rzymie mogli obejrzeć aż 3 bramki. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Francesco Acerbi, który strzałem z główki zaskoczył bramkarza Romy i znalazł drogę do siatki.
Gospodarze na bramkę wyrównującą nie kazali długo czekać. W 28 minucie spotkania do remisu doprowadził Gianluca Mancini, który tak samo jak jego kolega z reprezentacji zdobył bramkę strzałem z główki.
Tuż przed przerwą w ekstazę wprawił fanów Stephan El Shaaraway. 31-latek nie dał szans bramkarzowi Interu, posyłając mocny strzał w kierunku bramki. Futbolówka po odbiciu się od poprzeczki oraz słupka wpadła do bramki.
Inter wziął się do pracy przy odrabianiu strat na początku drugiej połowy. Podopieczni Simone Inzaghi’ego w przeciągu 7 minut wyszli na prowadzenie. Najpierw do bramki trafił Marcus Thuram, a następnie samobójcze trafienie zaliczył Angelino.
W doliczonym czasie gry Inter dobił rywala. Podanie Marko Arnautovicia wykorzystał Bastoni, który świetnie odnalazł się w tej sytuacji w roli napastnika. Obrońca posłał piłkę w akcji sam na sam z bramkarzem prosto do siatki portugalskiego bramkarza.
AS Roma 2-4 Inter Mediolan (Acerbi 17′, Mancini 28′, El Shaarawy 44′, Thuram 49′, Angelino (sam.) 56′, Bastoni 90+3)
Komentarze