Inter zrobił nadzieję Romie, po czym brutalnie ich skarcił. Wielkie emocje w Rzymie [WIDEO]

AS Roma do przerwy prowadziła 2:1 w meczu z Interem. Po zmianie połów Nerazzurri w zaledwie dziesięć minut odzyskali prowadzenie. Ostatecznie podopieczni Simone Inzaghi'ego wygrali 3:2 na Stadio Olimpico.

Inter Mediolan
Obserwuj nas w
Imago / Giuseppe Maffia Na zdjęciu: Inter Mediolan
  • Inter Mediolan wygrał 4:2 z AS Romą na Stadio Olimpico
  • Gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką
  • Nicola Zalewski wszedł na boisko w 76 minucie meczu

Roma pokazała pazur, lecz Inter okazał się lepszy

AS Roma pod batutą Daniele De Rossiego doznała właśnie pierwszej porażki. Podczas hitu sobotniej serii gier w Serie A lepszy okazał się Inter Mediolan, który odniósł zasłużone zwycięstwo 4-2 na Stadio Olimpico.

W pierwszej połowie kibice zebrani na stadionie w Rzymie mogli obejrzeć aż 3 bramki. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Francesco Acerbi, który strzałem z główki zaskoczył bramkarza Romy i znalazł drogę do siatki.

Gospodarze na bramkę wyrównującą nie kazali długo czekać. W 28 minucie spotkania do remisu doprowadził Gianluca Mancini, który tak samo jak jego kolega z reprezentacji zdobył bramkę strzałem z główki.

Tuż przed przerwą w ekstazę wprawił fanów Stephan El Shaaraway. 31-latek nie dał szans bramkarzowi Interu, posyłając mocny strzał w kierunku bramki. Futbolówka po odbiciu się od poprzeczki oraz słupka wpadła do bramki.

Inter wziął się do pracy przy odrabianiu strat na początku drugiej połowy. Podopieczni Simone Inzaghi’ego w przeciągu 7 minut wyszli na prowadzenie. Najpierw do bramki trafił Marcus Thuram, a następnie samobójcze trafienie zaliczył Angelino.

W doliczonym czasie gry Inter dobił rywala. Podanie Marko Arnautovicia wykorzystał Bastoni, który świetnie odnalazł się w tej sytuacji w roli napastnika. Obrońca posłał piłkę w akcji sam na sam z bramkarzem prosto do siatki portugalskiego bramkarza.

AS Roma 2-4 Inter Mediolan (Acerbi 17′, Mancini 28′, El Shaarawy 44′, Thuram 49′, Angelino (sam.) 56′, Bastoni 90+3)

Komentarze