Kimmich ofiarą hejtu. “Ludzie nie wiedzą, co się naprawdę wydarzyło”

Bayern Monachium przegrał 1:2 z Saarbrucken i odpadł w 1/16 finału Pucharu Niemiec. Po końcowym gwizdku krytyka wylała się na Joshuę Kimmicha, który został oskarżony o aroganckie zachowanie. Całą sytuację wyjaśnił Vakkas Sahan, główny bohater pomeczowej sytuacji.

Joshua Kimmich
Obserwuj nas w
IMAGO / Markus Fischer Na zdjęciu: Joshua Kimmich
  • Bayern Monachium niespodziewanie przegrał 1:2 z Saarbrucken
  • Bawarczycy odpadli z Pucharu Niemiec w 1/16 finału
  • Po meczu niesłuszna krytyka wylała się na Joshuę Kimmicha
  • Niemiec został oskarżony o aroganckie zachowanie

Piłkarz Saarbrucken broni Joshuę Kimmicha

Bayern Monachium odpadł w 1/16 finału Pucharu Niemiec, przegrywając niespodziewanie z Saarbrucken. Po meczu na płycie boiska kamera uchwyciła sytuację z udziałem Joshuy Kimmicha i Vakkasa Sahana, młodego zawodnika gospodarzy. Oglądający zinterpretowali zachowanie piłkarza Bawarczyków jako aroganckie. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.

– Mój telefon wibrował i cały czas wysyłano mi filmy. To szalone, jak została przedstawiona ta sytuacja. Wcale tak nie było – i nie chcę, żeby Kimmich musiał cierpieć z tego powodu. Podszedłem do niego i poprosiłem o koszulkę, bo lubię go jako piłkarza. Powiedział, że da mi ją w szatni. Jako młody zawodnik niestety nie zostałem wpuszczony do szatni. Tak wspaniałego zawodnika postawiono w złym świetle – ludzie po prostu nie wiedzą, co się naprawdę wydarzyło. Chciałem wszystko wyjaśnić, więc próbowałem się z nim skontaktować. Następnie skontaktowałem się z jego menadżerem za pośrednictwem jego strony głównej – przyznał młody gracz Saarbrucken w rozmowie z tz.de.

Zobacz również: Bayern rozważa awaryjny transfer. Będzie wielki powrót?

Komentarze