Manchester City cztery dni po finale mundialu zagra z Liverpoolem w Pucharze Ligi Angielskiej. Termin tego spotkania wyśmiał Pep Guardiola.
- 22 grudnia Manchester City zagra z Liverpoolem
- Na termin spotkania narzeka Pep Guardiola
- Hiszpan ma do dyspozycji tylko kilku zawodników
Guardiola: nie mamy zawodników
Fani futbolu aktualnie ekscytują się końcową fazą mistrzostw świata. Za nami pojedynek o brązowy medal. 18 grudnia odbędzie się zaś wielki finał między Argentyną, a Francją. Pojedynek ten zapewne obejrzy Pep Guardiola, którego zajmuje jednak aktualnie powrót do futbolu klubowego. Manchester City do rywalizacji na krajowym podwórku stanie jeszcze przed świętami. Nastąpi to 22 grudnia, czyli dokładnie cztery dni po finale mundialu.
Manchester City za mniej, niż tydzień zagra w Pucharze Ligi Angielskiej. Przeciwnikiem będzie nie byle kto, bo Liverpool. Pep Guardiola jest w kłopotliwej sytuacji, ponieważ nie ma kim grać. Hiszpan odniósł się do sytuacji.
– W tej chwili mamy czterech lub pięciu graczy i będziemy musieli poczekać i zobaczyć, aż wrócą inni. Ale po prostu nie mamy zawodników, ponieważ wielkie mózgi futbolu zadecydowały o tym harmonogramie i zagramy ten mecz [z Liverpoolem] – rzekł szkoleniowiec Manchesteru City.
– Niektórzy gracze wracają teraz i w ciągu najbliższych kilku dni, krok po kroku, ponownie dołączą do swoich kolegów z drużyny tutaj. Ludzie wracają w najbliższym czasie. Nathan [Ake], Aymer [Laporte] i Rodri, a później zawodnicy z reprezentacji Anglii i Portugalii – wyjaśnił Pep Guardiola.
Czytaj także: Skrzydłowy Arsenalu bohaterem hitowego transferu wewnątrz ligi?
Komentarze