Ancelotti: harmonogram gier jest absurdalny

Carlo Ancelotti
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Real Madryt po dogrywce pokonał Elche CF w meczu 1/8 finału Pucharu Hiszpanii. Po końcowym gwizdku, szkoleniowiec Królewskich Carlo Ancelotti bardziej skupił się jednak na krytyce kalendarza rozgrywek, aniżeli analizie gry swojego zespołu.

  • Królewscy wrócili w poniedziałek z Arabii Saudyjskiej, a już w czwartek zmuszeni byli grać w Pucharze Króla
  • W 2022 roku Real Madryt rozegrał już sześć meczów
  • Carlo Ancelotti apeluje do władz hiszpańskiej federacji o mniej napięty terminarz gier

Real bliski odpadnięcia

Elche CF napsuło w czwartek sporo krwi Realowi Madryt. W regulaminowym czasie gry, kibice na Estadio Manuel Martinez Valero nie oglądali bramek, zatem do wyłonienia ćwierćfinalisty Pucharu Króla niezbędna była dogrywka. A ta dla Królewskich zaczęła się najgorzej jak mogła. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Marcelo, a parę chwil później, do siatki Los Blancos trafił Gonzalo Verdu.

Mimo gry w osłabieniu, lider La Liga zdołał jednak odwrócić losy rywalizacji. W 108. minucie wyrównał Isco, zaś w 114. minucie bramkę na wagę awansu do 1/4 finału zdobył Eden Hazard. Carlo Ancelotti oczywiście był zadowolony, zarówno z wygranej, jak i awansu swoich podopiecznych. Na pomeczowej konferencji prasowej zwrócił jednak uwagę na coś innego.

Przeczytaj również: Co za emocje! Hazard bohaterem dogrywki, Real gra dalej, pomimo gry w osłabieniu

Isco i Hazard wygrali mecz

Cóż mogę powiedzieć – kalendarz gier to nonsens. Musi się to zmienić, ale ludzie, którzy zajmują się jego układaniem, muszą się obudzić – narzekał włoski trener na natężenie gier w ostatnim czasie.

Warto bowiem podkreślić, że Królewscy wrócili w poniedziałek z Arabii Saudyjskiej po mini-turnieju o Superpuchar Hiszpanii, a już w czwartek musieli ponownie wyjść na murawę, tym razem grając z Elche CF. Dla Los Blancos był to już szósty mecz w 2022 r., co oznacza, że piłkarze z Santiago Bernabeu grają w styczniu co trzy dni. A kolejny mecz już w niedzielę, w La Liga z…Elche CF.

O samym spotkaniu zaś i jego nieoczywistych bohaterach, Carletto wypowiedział się następująco: – Uprzedzałem moich piłkarzy, żeby byli gotowi na wszystko. Isco i Hazard wygrali nam ten mecz. Może powinni grać więcej? Przeszłość to jednak przeszłość. Pokazali wielki profesjonalizm i udowodnili, że w każdym momencie mogę na nich liczyć.

Przeczytaj również: Ancelotti: w Pucharze Króla trzeba zmienić styl

Komentarze