Strzelał hat-tricka Polsce. Dziś jest gwiazdą telewizji

Gary Lineker
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Gary Lineker

Wielu piłkarzy po zakończeniu kariery zostaje szkoleniowcami. Gary Lineker poszedł zupełnie inną drogą. Dawny wybitny napastnik był katem reprezentacji Polski i strzelił nam hat-tricka na mundialu. Obecnie z roczną pensją w wysokości 1,36 mln funtów jest najlepiej zarabiającą gwiazdą stacji telewizyjnej BBC.

  • Gary Lineker określany był mianem kata reprezentacji Polski, której strzelił hat-tricka na mundialu w 1986 roku.
  • W czasie swojej kariery Lineker reprezentował barwy takich klubów jak Leicester, Everton, Tottenham czy Barcelona.
  • Obecnie Anglik jest najlepiej zarabiającą gwiazdą stacji telewizyjnej BBC. W listopadzie skończy 61 lat.

Mecz z Polską zmienił jego karierę

To właśnie Gary Lineker jest autorem słynnego powiedzenia: “na koniec i tak wygrywają Niemcy”. Starsi polscy kibice doskonale kojarzą go natomiast z meczów reprezentacji. W 1986 roku na mundialu zanotował przeciwko Polsce hat-tricka. Łącznie w czasie swojej kariery strzelił naszej drużynie narodowej sześć goli.

Mecz z Polską, w którym strzeliłem trzy bramki, wiele zmienił w moim życiu. Zostałem później królem strzelców, co zaowocowało transferem do Barcelony – wspominał po latach Lineker. Obecnie uważany jest za jednego z najlepszych angielskich napastników w historii. Swoją karierę zaczynał w Leicester, w którego barwach zdobył aż 95 goli. Sam Lineker z ogromnym sentymentem wspomina zwłaszcza trzyletni pobyt na Camp Nou w Barcelonie. Strzelił tam w 103 meczach 43 gole, a za swoje największe osiągnięcie w Hiszpanii uważa zdobycie trzech bramek w starciu z samym Realem Madryt.

Choć został królem strzelców na mundialu, zawsze podkreślał, że czuje ogromny niedosyt. Nigdy nie zdobył bowiem z kadrą żadnego trofeum. W 1986 roku jego drużynę zatrzymał boski Diego Maradona. Cztery lata później Synowie Albionu otarli się o finał, ale przegrali po karnych półfinałowy bój z Niemcami. – Uważam, że na tamtym turnieju nie było lepszych od nas. Czuję ogromny żal po dziś dzień, że nie weszliśmy wtedy do finału. Mieliśmy strasznego pecha – wspominał na łamach BBC.

To po tym meczu Lineker wypowiedział słowa, które kojarzy praktycznie każdy piłkarski kibic na świecie. “Piłka nożna jest prostą grą. 22 mężczyzn biega za piłką przez 90 minut, a na koniec wygrywają Niemcy”.

Nigdy nie dostał żółtej kartki

Jeszcze w czasie piłkarskiej kariery określano go mianem elokwentnego dżentelmena. Był nim zarówno na boisku, jak i poza nim. W czasie gry w piłkę, choć trudno w to uwierzyć, nigdy nie otrzymał nawet jednej żółtej kartki. Wysławiał się z wprawą, jakiej pozazdrościć mógłby mu niejeden absolwent Oxfordu. Nic więc dziwnego, że w szatni zaczęto porównywać go do popularnego przed laty prezentera BBC Desa Lynama. Jak na ironię losu, Lineker po zakończeniu kariery poszedł w jego ślady.

Jeszcze grając w piłkę wiedziałem, że kiedyś chciałbym znaleźć się po drugiej stronie i być częścią mediów. Podpatrywałem innych dziennikarzy i w ten sposób uczyłem się tego fachu – opowiadał. Lineker zaczynał swoją pracę od pisania felietonów i występów w radiu. Z czasem dostał szansę w telewizji. Po dziś dzień jest wizytówką popularnego programu “Match of the day”, który prezentuje skróty meczów z każdego weekendu angielskiej Premier League.

Z roczną pensją w wysokości 1,36 mln funtów Lineker stał się najlepiej zarabiającą gwiazdą BBC. Jest zresztą rozchwytywany, bo współpracować z nim pragną też inne telewizje – między innymi BT Sport. Anglik prowadził przez kilka lat studio przy okazji meczów Ligi Mistrzów, ale zrezygnował z tego po ostatnim sezonie. Powód? Awans Leicester City do rozgrywek Europa League.

Jako kibic Lisów po prostu nie mógłbym przegapić takiej okazji. Moja ukochana drużyna wraca do europejskich pucharów i chcę śledzić jej poczynania jeżdżąc za nią po kontynencie – tłumaczył Lineker. Swoją miłość do Leicester udowadniał zresztą niejednokrotnie. W 2002 roku, kiedy klub wpadł w poważne kłopoty finansowe, przelał na jego konto 5 milionów funtów. Namawiał też innych piłkarzy, aby wsparli Leicester finansowo. Dzięki temu klub został uratowany przed likwidacją.

Poszedł półnagi do telewizji

Lineker słynie poza tym z dystansu do swojej osoby. Gdy kilka lat temu Leicester City sięgnęło sensacyjnie po mistrzostwo kraju, były piłkarz spełnił swoją obietnicę i przyszedł do studia programu “Match of the Day” w samych spodenkach. Siedział tak ubrany przez godzinę całego nagrania.

Swoim humorem błyszczy w Internecie, a jego konto na Twitterze obserwuje 8 milionów osób. Gdy Zlatan Ibrahimović zachorował na COVID 19, Anglik napisał: “W tym trudnym dla niego czasie myślami jestem z wirusem”. Doceniając Lionela Messiego stwierdził natomiast: “Teraz, gdy go oglądam zdaję sobie sprawę, jakim g*** piłkarzem byłem:”. Lineker niejednokrotnie doceniał w swoich tweetach także Roberta Lewandowskiego. “Cudowna siła i blask w powietrzu, znakomity Lewandowski” – pisał o Polaku w trakcie meczu na Euro 2020 z Hiszpanią. Później skwitował, że reprezentacja Szwecji pokonała Lewandowskiego 3:2.

Pomimo sympatii do Leicester Linekera uwielbiają na Wyspach praktycznie wszyscy, niezależnie od sympatii klubowych. Wielu fanów pozuje z nim sobie do zdjęć w… Muzeum Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud w Londynie.

Koledzy z boiska przyznają, że zazdroszczą Linekerowi nie tylko telewizyjnej kariery, ale też tego, jak się prowadzi. Pomimo ukończonych 60. lat Anglik jest prawdziwym okazem zdrowia i wygląda niczym 40-latek. – Mogę uspokoić wszystkich, że nie w głowie mi emerytura. Praca w telewizji jest dla mnie ogromną pasją i nie zamierzam z niej rezygnować. Chcę wykonywać ją przez kolejne 10 lat, co najmniej do 70 roku życia – zapewnił Lineker.

Czytaj także: Horror w Chorzowie. Polacy prawie doprowadzili Anglików do płaczu

Komentarze