Trener Tottenhamu nie zgadza się z arbitrem. “To jedyny przepis, którego nie rozumiem”

Tottenham zremisował w niedzielnych derbach Londynu z Arsenalem 2-2. Trener Kogutów Ange Postecoglou wiele czasu na konferencji prasowej poświęcił decyzji sędziego o rzucie karnym dla Kanonierów, która była dla niego niezrozumiała.

Ange Postecoglou
Obserwuj nas w
fot. Imago/Sportimage Na zdjęciu: Ange Postecoglou
  • Derby Londynu na Emirates Stadium zakończyły się remisem 2-2
  • W drugiej połowie spotkanie było bardzo chaotyczne, a żadna z drużyn nie potrafiła przeważyć
  • Trener Tottenhamu ma pretensje o rzut karny podyktowany przeciwko jego podopiecznym

“Dla mnie chodziło o występ”

Niedzielne derby Londynu na Emirates Stadium zakończyły się remisem 2-2. Arsenal dwukrotnie wychodził na prowadzenie, zaś Tottenham skutecznie odrabiał straty.

– Nie chodzi o bycie zadowolonym z wyniku, dla mnie chodziło o występ. Możesz osiągnąć tutaj wynik, remis, i tak jak powiedziałem wcześniej, możesz odejść ze świadomością, że “udało się przetrwać”, ale teraz nie mam takiego uczucia. Myślę, że zmierzyliśmy się z czołową drużyną i momentami wydawało mi się, że naprawdę zdominowaliśmy mecz. Czasami im się to udawało, ale tak się dzieje, gdy mierzysz się z najlepszymi – powiedział po meczu trener Ange Postecoglou.

Na początku drugiej połowy arbiter podyktował rzut karny za zagranie ręką Cristiana Romero. Opiekun Kogutów podczas spotkania miał wyraźne pretensje o tę decyzję. Na konferencji prasowej przekonywał natomiast, że przepisy są nieoczywiste, a on sam ich nie rozumie.

– Nie rozumiem przepisu dotyczącego zagrania ręką. Naprawdę. Czasami widzisz zagranie ręką i jest rzut karny, a czasami go nie ma. To jedyny przepis w piłce nożnej którego nie pojmuję. Dopóki nie zaczniemy stawiać na obrońców bez rąk, nie mam pojęcia, jak można zablokować piłkę będąc w naturalnej pozycji – nie dowierzał.

Zobacz również: Wydali już ponad miliard. Trener Chelsea: mamy skład, jaki mamy

Komentarze