- Chelsea pokonała Leeds United 1-0
- Zakończyła się tym samym sześciomeczowa seria londyńczyków bez zwycięstwa
- Graham Potter wierzy, że wpłynie to na lepsze nastroje w szatni
Potter ma na czym budować
Chelsea w ostatnich tygodniach przechodzi przez poważny kryzys. Graham Potter nie jest w stanie poradzić sobie z zespołem, w którym doszło do tak licznych zmian. Do sobotniej rywalizacji z Leeds United londyńczycy przystępowali po sześciu kolejnych meczach bez wygranej.
Tym razem The Blues zdołali się przełamać i wygrali na własnym terenie 1-0. Angielski menedżer ma nadzieję, że to zwycięstwo pozwoli zawodnikom uwierzyć we własne umiejętności i będzie pozytywnym impulsem.
– Jestem zachwycony z postawy zawodników i kibiców. Musieliśmy cierpieć. To był wymagający okres. Myślę, że graliśmy dobrze w pierwszej połowie i dobrze atakowaliśmy. Byliśmy zespołem, który miał coś do stracenia, więc zadecydował wielki charakter zawodników, którzy pokazali wspólnotę w zespole. To daje nam coś, na czym możemy budować. Każdy mecz jest ważny. To wzrost pewności siebie i nastrojów w zespole. We wtorek czeka nas ciężka walka.
– Musimy po prostu skupić się na grze. Nie możemy kontrolować tego, jaki jest hałas poza klubem. To dla nas ogromny mecz i ogromna szansa. Musimy o nią walczyć – mówi Potter.
We wtorek Chelsea zagra w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund. Bliżej awansu do ćwierćfinału jest przedstawiciel Bundesligi, który wygrał w pierwszym spotkaniu 1-0.
Zobacz również:
Komentarze