Dublet Davida, mistrz Francji mozolnie wspina się w tabeli

Jonathan David
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Jonathan David

W spotkaniu ósmej kolejki Ligue 1 Lille wygrało na wyjeździe ze Strasbourgiem (2:1). Dublet dla mistrzów Francji ustrzelił Jonathan David, a honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Ibrahima Sissoko.

Duet Weah – David dał zwycięstwo Lille

Lille fatalnie rozpoczęło sezon, zwłaszcza pamiętając, że jeszcze w maju Mastify cieszyły się z mistrzostwa Ligue 1. Ostatnio jednak udało im się pokonać Stade Reims, a trener Gourvennec liczył na zmianę tego wydarzenia w serię.

Jego podopieczni od pierwszych minut byli aktywniejsi. Już w ósmej minucie Jonathan David stanął przed dogodną okazją, ale jego strzał obronił Matz Sels. Kanadyjczyk zdołał jednak jeszcze przed przerwą naprawić swój błąd. Trzeba jednak przyznać, że swoją pierwszą bramkę zawdzięcza Timothy’emu Weah. Amerykanin fantastycznie przedarł się lewą stroną i wygrał pojedynek z Aleksandrem Djiku, po czym wystawił piłkę, jak na złotej tacy. Davidowi nie pozostało nic, poza wyprowadzeniem swej drużyny na prowadzenie. Po tym wydarzeniu mecz się zdecydowanie zaostrzył, ale do przerwy obyło się bez kontuzji i czerwonych kartek.

Po zmianie stron mistrzowie Francji zdołali podwoić swoje prowadzenie, a w roli głównej ponownie wystąpił duet napastników. Po wymianie piłki Weah wpadł w pole karne i wykonał krótki zwód, na który dał się nabrać Djiku, zaliczając kolejny fatalny w skutkach błąd. Arbiter podyktował jedenastkę, a tę na gola zamienił David. Po tym trafieniu Strasbourg zerwał się do odrabiania strat i połowicznie im się to udało. Po rzucie rożnym Ibrahimie Sissoko udało się pokonać Ivo Grbicia. Gospodarze jednak szybko sami zgasili swój zapał. Adrien Thomasson walczył o piłkę z Tiago Djalo. Choć pomocnik Strasbourga chciał trafić w piłkę, ostro zaatakował obrońcę rywali, za co sędzia musiał wyrzucić go z boiska.

Wynik się nie zmienił, a Lille może cieszyć się z drugiego zwycięstwa z rzędu. Dzięki niemu Mastify awansowały na ósme miejsce w tabeli.

Komentarze