Mimo że do zamknięcia letniego okna transferowego pozostało zaledwie kilka dni, na pierwsze strony francuskich gazet powrócił temat Laica Remy’ego. Prezydent Marsylii, Vincent Labrune, wyjaśnił jednak, że przyszłość tego gracza uzależniona jest od odejścia Jordana Ayewa.
– Sprawa jest prosta. Nie możemy sprzedać jednego i drugiego – powiedział Labrune, przypominając, że o sprowadzenie Ayewa zabiega angielskie Wigan.
Włodarze Marsylii nie ukrywają, że znacznie bardziej zależy im na zatrzymaniu Remy’ego. O francuskiego napastnika planuje zabiegać w tym tygodniu Tottenham.
– Jak wygląda sytuacja Loica? Moglibyśmy sprzedać go nawet w dwie minuty, ale nie chcemy tego zrobić – wyjaśnił Labrune.
Komentarze