Lorient przerwało świetną serię Monaco

Teremas Moffi
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Teremas Moffi

Lorient przerwało serię siedmiu kolejnych ligowych zwycięstw Monaco, długo prowadząc po dwóch golach Teremasa Moffiego. Wissam Ben-Yedder zdołał jednak doprowadzić do remisu po golu w doliczonym czasie gry.

Gracze z Księstwa szybko musieli przestawić się na tryb odrabiania strat po tym, jak w 7. minucie Benjamin Lecomte sfaulował Yoane’a Wissę, gdy ten próbował go minąć. Do piłki podszedł Teremas Moffi i pewnym uderzeniem w lewą stronę wyprowadził gości na prowadzenie. AS Monaco starało się odrobić straty, ale grało zbyt jednostajnie, rzadko zmieniając tempo gry. Mimo tego, po upływie połowy godziny Wissam Ben-Yedder zmarnował dwie dobre okazje, raz główkując obok bramki, a drugim razem zmuszając bramkarza Lorient do interwencji po rzucie wolnym.

Po zmianie stron Monaco szybko zdołało wyrównać. Po rzucie rożnym futbolówka trafiła w rękę Houboulanga Mendesa, a rzut karny na gola zamienił Ben-Yedder. Wydawało się, że teraz gospodarze muszą już pójść za ciosem, ale Moffi zranił ich po raz drugi. Ostatnie pół godziny upłynęło pod znakiem coraz bardziej desperackich prób wyrównania w wykonaniu podopiecznych trenera Kovaca, co ostatecznie udało się im osiągnąć w ostatnich sekundach. Wprowadzony z ławki Cesc Fabregas zagrał długą piłkę w pole karne, tę strącił Benoit Badiashile, a Ben-Yedder po raz drugi tego wieczoru trafił do siatki.

Monaco uciekło spod topora i nie przegrało ze znacznie niżej notowanym rywalem, ale przerwało swoją fantastyczną serię siedmiu kolejnych ligowych zwycięstw. Podopieczni Kovaca nie wykorzystali też sobotniego potknięcia Olympique’u Lyon, który przegrał u siebie z Montpellier. Na ten moment Monaco zajmuje czwartą lokatę ze stratą pięciu punktów do Paris-Saint Germain i Lille. Zawodnicy trenera Galtiera mogą jednak jeszcze bardziej odskoczyć, jeżeli pokonają dziś Brest.

Komentarze