Pierwsze kary po meczu: Nice – Marsylia. Trwa śledztwo ws. awantury z udziałem kibiców

Dimitri Payet
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Dimitri Payet

W ramach 3. kolejki Ligue 1, OGC Nice rywalizowało z Marsylią. Pojedynek został jednak przerwany w końcówce z powodu wtargnięcia kibiców na boisko. Podczas całego zamieszania doszło również do przepychanek pomiędzy piłkarzami, członkami sztabów i osobami z trybun. Sytuacja nadal jest pod lupą francuskiej federacji, ale padły już pierwsze kary oraz decyzje po sierpniowej awanturze na Allianz Rivierze.

  • Komisja dyscyplinarna Ligue 1 bada boiskowe zamieszanie podczas starcia Nicei z Marsylią
  • Posypały się już pierwsze kary w tej sprawie
  • Wspomniany mecz prawdopodobnie zostanie dokończony na Allianz Rivierze bez udziału kibiców

Ligue 1 bada boiskowe wydarzenia z Nicei

Komisja dyscyplinarna Ligue 1 wszczęła śledztwo po wydarzeniach z meczu 3. kolejki pomiędzy OGC Nice i Olympique Marsylia. Powodem takiej decyzji było fatalne w skutkach zachowanie kibiców gospodarzy. Niecały kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, Dimitri Payet zmierzał w kierunku narożnika, aby wykonać stały fragment gry. Zanim skrzydłowy dobiegł do piłki, został kilkukrotnie obrzucony butelkami oraz ostrymi przedmiotami. Piłkarz impulsywnie zareagował na zachowanie trybun i bez namysłu odrzucił ze sporym impetem wodę w kierunku zgromadzonych ludzi za bramką Nicei.

Był to punk zapalny całej awantury. Po chwili rozwścieczeni fani ruszyli w stronę murawy, natomiast zgromadzeni tam stewardzi nie mieli szans z tak ogromną liczbą osób, którzy w kilka sekund staranowali wszelkie zabezpieczenia. Wówczas temperatura sięgnęła zenitu. Piłkarze szarpali się nawzajem, z kolei zęść z nich walczyła nawet z kibicami. Na dodatek, także członkowie sztabów znaleźli się w samym centrum zamieszania, przez co niewiele brakowało, aby tamtejsza sytuacja szybko przerodziła się w piłkarską tragedię.

Posypały się pierwsze kary

Na ten moment śledztwo nadal trwa. Co ciekawe, padły już pierwsze konkrety w tej sprawie. Komisja Ligue 1 ukarała klub OGC Nicea dwoma ujemnymi punktami oraz jednym w zamieszeniu. Tymczasem na dwóch kolejnych spotkaniach ligowych nie pojawią się też kibice zespołu, ponieważ jest to wynik ich złego zachowania podczas rywalizacji z Marsylią.

Z drugiej strony dochodzą nas słuchy, że fizjoterapeuta Olimpijczyków ma spore powody do obaw. Pablo Fernandez nie będzie mógł wykonywać swoich obowiązków do końca sezonu. Taka decyzja jest wynikiem bójki Hiszpana z jednym z kibiców. Natomiast zawodnik, Alvaro Gonzalez będzie pauzował przez dwa najbliższe starcia.

Dokończenie tamtego pojedynku nadal jest sprawą otwartą. Władze ligi nie podały dokładnego terminu, kiedy obie drużyny spotkają się ponownie. Nieoficjalnie mówi się, że Nicea zagra na własnym terenie, ale żaden z fanów nie obejrzy kilkunastu ostatnich minut z trybun.

Przeczytaj również: PSG z nowym planem na zatrzymanie Mbappe

Komentarze