Skandal po meczu: wściekły prezydent PSG zaatakował pracownika Realu

Nasser Al-Khelaifi
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Nasser Al-Khelaifi

PSG przegrało w środowy wieczór z Realem Madryt (1:3) w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów i zakończyło udział w tych rozgrywkach. Marca twierdzi natomiast, że po meczu prezydent ekipy z Ligue 1 – Nasser Al-Khelaifi udał się do pokoju sędziów, w celu złożenia skargi.

  • Paris Saint-Germain zakończyło swój udział w elitarnych rozgrywkach
  • Wściekły po odpadnięciu francuskiej ekipy był Nassar Al-Khelaifi, twierdzi Marca
  • Real Madryt w dwumeczu pokonał francuskę drużynę 3:2

PSG za burtą Ligi Mistrzów, Al-Khelaifi nie utrzymał nerwów na wodzy

PSG przystępowało do potyczki z Królewskimi w dobrych nastrojach, mając zaliczkę jednego gola po pierwszym spotkaniu. W starciu na Parc des Princes paryżanie wygrali 1:0 dzięki trafieniu Kyliana Mbappe. Mistrz świata z 2018 roku także w rewanżu na Estadio Santiago Bernabeu wpisał się na listę strzelców. To było jednak za mało, aby wyeliminować Real Madryt, który do awansu poprowadził Karim Benzema.

Marca informuje natomiast, że po zakończeniu spotkania prezydent PSG – Nasser Al-Khelaifi opuścił lożę vip i udał się do pomieszczenia pod trybunami stadionu. Po drodze sternik ekipy z Francji miał krzyczeć i uderzać w okoliczne przedmioty.

Al-Khelaifi żądał wyjaśnień od sędziów, którzy nie dostrzegli jego zdaniem faulu na Gianluiugim Donnarummie przy pierwszym straconym golu przez paryżan. Prezydent PSG nie potrafił jednak znaleźć pokoju z sędziami i wszedł do pomieszczenia z delegatem Realu Carlosem Davilą. Następstwem tego było to, że musiał zostać wyprowadzony przez kilka osób.

Lider ligi francuskiej przegrał w dwumeczu z Los Blancos 2:3. Hat-trickiem w środkowym boju popisał się Karim Benzema, który zaliczył klasycznego hat-tricka, zdobywając wszystkie trzy bramki w drugiej połowie. Swojego przeciwnika w 1/4 finału Real pozna 18 marca po losowaniu par ćwierćfinałowych.

Czytaj więcej: Prezydentowi PSG grozi 28 miesięcy więzienia

Komentarze