Bayern Monachium – Real Madryt: Leroy Sane i Harry Kane podnieśli Bawarczyków z kolan
Bayern Monachium w pierwszej odsłonie rywalizacji z Realem Madryt we wtorkowy wieczór nie zaprezentował się źle. Niemniej na przerwę w lepszych nastrojach udali się Królewscy. Wpływ na taki obrót wydarzeń miał błysk geniuszu Toni Kroosa. Niemiecki pomocnik popisał się świetnym podaniem, a Vinicius Junior skierował piłkę do siatki.
Po zmianie stron drużyna Thomasa Tuchela zapomniała jednak o nie do końca udanej pierwszej odsłonie i rzuciła się do odrabiania strat. Najpierw gola wyrównującego strzelił Leroy Sane. Były zawodnik Manchesteru City wyróżnił się indywidualną akcją i golkiper Los Blancos po raz pierwszy został zmuszony do kapitulacji.
Szczelna defensywa Królewskich zaczęła przeciekać
Tymczasem w 56. minucie rywalizacji sędzia wskazał na wapno. Po faulu Luisa Vazqueza na Jamalu Musiali do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Harry Kane. Reprezentant Anglii nie zwykł marnować takich okazji do zdobycia bramki i we wtorkowy wieczór na Allianz Arena spisał się też bez zarzutu, oddając strzał w lewy róg. Andrij Łunin rzucił się w przeciwną stronę. Tym samym Bayern objął prowadzenie 2:1.
Monachijska ekipa w drugiej połowie zaserwowała jednocześnie drużynie z Madrytu zabójcze 10 minut. Chociaż wynik dla Realu i tak nie jest zły w kontekście rewanżowej potyczki, która odbędzie się na Estadio Santiago Bernabeu w przyszłym tygodniu. Potyczka na arenie w Madrycie zaplanowana jest na 8 maja na godzinę 21:00.
Czytaj więcej: Geniusz Kroosa, Vinicius uciszył Monachium [WIDEO]
Komentarze