LKE: Falstart Tottenhamu. Puchacz nie pomógł Unionowi

Tammy Abraham
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Tammy Abraham

kolejka Ligi Konferencji Europy już za nami. Faworyci już na starcie nie ustrzegli się wpadek, czego przykładem są Tottenham, czy Union Berlin. Trening strzelecki urządziła zaś sobie Roma. Sprawdź wyniki i relacje tej serii gier. Więcej wkrótce

Tottenham znów zawiódł

W 1. kolejce Ligi Konferencji Europy najciekawiej miało być Roazhon Park. Rzeczywiście, emocji nie zabrakło. Pierwszego gola zobaczyliśmy już po jedenastu minutach gry. Wówczas do siatki trafił Loic Bade. Młody Francuz pokonał jednak własnego bramkarza. Stade Rennais stratę odrobiło w 23. minucie, gdy Serhou Guirassy podał do Flaviena Taita. 29-latek przymierzył precyzyjnie z krawędzi szesnastki w prawy róg bramki. Było to ostatnie trafienie w tej części meczu.

Po zmianie stron gospodarze poszli za ciosem i w 72. minucie wygrywali 2:1. Korzystny wynik francuskiej ekipie zapewnił Gaetan Laborde, który znalazł się we właściwym miejscu o odpowiedniej porze. Cztery minut później Pierre-Emile Hojbjerg zapewnił Tottenhamowi punkt po uderzeniu z lewy róg bramki. Spurs nie zrehabilitowali się za ostatnio wpadkę z Crystal Palace (0:3).

Zobacz również: LKE: Tottenham otarł się o porażkę we Francji

Union nie podbił Pragi

Trener Unionu poważnie traktuje rozgrywki Ligi Konferencji Europy, co udowodnił wystawiając podstawowy skład na mecz ze Slavią. W wyjściowej jedenastce znalazł się Tymoteusz Puchacz, którego zespół zasłużenie przegrywał 0:1 do przerwy po golu Alexandera Baha.

Berlińczycy przez około 50 minut czwartkowej potyczki, grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce, którą zobaczył Paul Jaeckel, Mimo tego, doprowadzili ro remisu 1:1 w 70. minucie po golu autorstwa Kevina Behrensa. Nie wystarczyło to jednak do wywiezienia punktu z Pragi, ponieważ Slavia w odstępie czterech minut dwukrotnie trafiła do siatki. Bramkarza gości pokonali Jan Kuchta oraz Ivan Schranz. Finalnie gospodarze triumfowali 3:1.

Grad goli w Rzymie

Najwięcej goli, bo aż sześć, zobaczyliśmy na Stadio Olimpico. Strzelanie niespodziewanie rozpoczął Graham Carey. Dzięki temu CSKA Sofia prowadziła 1:0. Sytuacja ta trwała kwadrans. Po upływie tego czasu, Roma zaczęła grać na miarę swoich możliwości. Na przerwę schodziła wygrywając 2:1. O taki stan rzeczy zadbali Lorenzo Pellegrini i Stephan El Shaarawy.

W drugiej połowie zobaczyliśmy tyle samo goli, co w pierwszej. Należy jednak zaznaczyć, że wszystkie były autorstwa gospodarzy. Do protokołu meczowego wpisali się ponownie Lorenzo Pellegrini, a także Gianluca Mancini i Tammy Abraham. Roma wygrała 5:1.

Pozostałe spotkania 1. kolejki Ligi Konferencji Europy:

  • Kairat Ałmaty – Omonia 0:0
  • Flora – Gent 0:1
  • HJK – LASK 0:2
  • Lincoln – PAOK Saloniki 0:2
  • Mura – Vitess 0:2
  • Karabach Agdam -FC Basel 0:0
  • Slovan Bratysława – FC Kopenhaga 1:3
  • Anothosis – Partizan 0:2
  • Bodo/Glim – Zoria Ługańsk 3:1
  • FK Jabloniec – CFR Cluj 1:0
  • Randers – AZ Alkmar 2:2

Komentarze