Nicola Zalewski zaliczył kapitalną asystę w Lidze Konferencji Europy. Jego Roma gromi na Stadio Olimpico Bodo/Glimt.
- Od pierwszej minuty na mecz z Bodo/Glimt wyszedł Nicola Zalewski
- Polak zaliczył świetną asystę przy trafieniu na 3:0
- Roma do przerwy wygrywała w dwumeczu 4:2
Stadio Olimpico w euforii
Kibice Romy zdawali sobie sprawę z tego, że 14 kwietnia muszą dać z siebie wszystko i swoim dopingiem pomóc Romie, które chciała odwrócić losy ćwierćfinałowego dwumeczu z Bodo/Glimt w Lidze Konferencji Europy. Rzymianie na wyjeździe przegrali bowiem 1:2.
W czwartek od pierwszej minuty oglądaliśmy rzecz jasna Nicolę Zalewskiego, który kilka tygodni temu wywalczył sobie miejsce w jedenastce Romy. Jose Mourinho ustawił Polaka na lewe wahadło, a 20-latek sprostał jego oczekiwaniom.
Roma w pierwszej połowie wprawiła swoich kibiców w euforię po pół godzinie gry. Tammy Abraham potrzebował bowiem pięciu minut na strzelenie gola. Później spektakl rozpoczął Nicolo Zaniolo. Włoch zdobył dwie bramki, a przy jednej z nich asystę zaliczył Zalewski.
Akcja bramkowa zaczęła się właśnie od Polaka, który wyprowadził kontratak, następnie ograł rywala, a na koniec dostrzegł wbiegającego w pole karne Zaniolo. Zalewski wykonał idealne długie podanie prawą nogą między dwóch piłkarzy przeciwnika. Zaniolo musiał z tego skorzystać, co też uczynił. Dzięki remu trafieniu Roma wygrywała w dwumeczu 4:2.
Czytaj także: Milan ma lidera, ale traci lidera. Co się dzieje z gwiazdą?
Komentarze