Valverde nie komentuje spięcia z Baeną

Federico Valverde nie komentuje medialnych doniesień związanych z zamieszaniem po meczu Realu z Villarreal, a także uderzeniem zawodnika drużyny przeciwnej Alexa Baeni. Mimo to piłkarz znalazł chwilę, by rozdać fanom autografy.

Federico Valverde
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Federico Valverde
  • Valverde nie odniósł się do sytuacji z Baeną
  • Zawodnik Villarrealu miał zostać uderzony w twarz i zgłosił sprawę na policję
  • Gracz Realu, według mediów, żałuje tego, co zrobił

Hiszpańskie media wciąż żyją spięciem Valverde z Baeną

Od soboty wrze w hiszpańskich mediach z powodu spięcia na linii Federico Valverde oraz Alexa Baeni. Hiszpan podczas spotkania Realu z Villarreal miał obrażać rodzinę Urugwajczyka. Zawodnik Królewskich chciał wyjaśnić całą sytuację po końcowym gwizdku czekając na rywala na klubowym parkingu.

Tam doszło do przepychanek, podczas których Valverde miał uderzyć Baenę w twarz. Poszkodowany postanowił zgłosić sprawę na policję, natomiast według najnowszych medialnych doniesień Urugwajczyk podczas składania zeznań miał przyznać się do zarzucanego mu czynu.

Valverde nie zabrał głosu w tej sprawie, ale przed ośrodkiem treningowym Realu Madryt zatrzymał się, by rozdawać autografy i robić zdjęcia z fanami przez około 10 minut.

Natomiast Marca przekonuje, że gracz Realu Madryt żałuje tego, co zrobił. Dziennikarze podkreślają, że zazwyczaj Valverde jest bardzo spokojny na boisku i nie angażuje się w słowne utarczki z innymi piłkarzami, ani nie komentuje decyzji sędziowskich. Jednak tym razem, Baena miał przekroczyć granicę przyzwoitości.

Z kolei Baena zaprzecza, jakoby miał obrażać rodzinę Valverde. W tym momencie jest to słowo przeciw słowu, ale wszystko wskazuje na to, że sprawa będzie miała swoją kontynuację.

Zobacz również: Media: Valverde przyznał się do uderzenia piłkarza Villarrealu

Komentarze