“Sędzia nas skrzywdził”. Koeman wściekły po Klasyku

Ronald Koeman
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Ronald Koeman

Barcelona przegrała z Realem Madryt (1:2) i oddaliła się od walki o mistrzostwo Hiszpanii. Po spotkaniu Ronald Koeman przyznał, że jego drużyna nie grała wystarczająco dobrze, ale też uznał, iż arbiter pomylił się, nie dyktując rzutu karnego w drugiej połowie.

Koeman: dlaczego arbiter nie skorzystał z VAR-u?

Trener Barcelony rozpoczął pomeczową konferencję od krytycznej analizy gry swojej drużyny.

Łatwiej jest skupić się na bronieniu niż atakowaniu większą liczbą zawodników. Zostawialiśmy za dużo miejsca do kontrataków, w pewnych akcjach nie popisaliśmy się też w defensywie. Poza tym brakowało nam ostatniego podania. Po odzyskaniu piłki ta trafiała do Leo Messiego albo Pedriego, ale ostatecznie nie przynosiło to żadnego zagrożenia. Real Madryt świetnie się bronił i wykorzystywał okazje do kontr – powiedział holenderski trener.

Koeman przyznał jednak, że arbiter pomylił się w ocenie sytuacji z drugiej połowy i powinien wówczas podyktować rzut karny.

Nie mogę powiedzieć, że przegraliśmy przez sędziego. W pierwszej połowie nie zaprezentowaliśmy się odpowiednio. Z drugiej jednak strony, rzut karny w tamtej sytuacji był oczywisty. Każdy to widział. Nie wiem, jak arbiter stojący niedaleko nie dostrzegł, że Martin Braithwaite został wytrącony z równowagi. Sędzia główny miał prawo tego nie widzieć, ale przecież od tego mamy wideoweryfikację. Ten system ma pomagać arbitrom. Barcelona nie grała wystarczająco dobrze, ale nie powinniśmy być krzywdzeni przez sędziów – ocenił wprost szkoleniowiec Dumy Katalonii.

Po bolesnej porażce, Barcelona traci punkt do rywali z Madrytu, a strata ta może jeszcze urosnąć, jeżeli w niedzielę Atletico pokona Betis. Koeman nie rzuca jednak ręcznika w walce o mistrzostwo.

Udowodniliśmy nieraz, że walczymy o tytuł. Dziś ulegliśmy bezpośredniemu rywalowi, ale zostało jeszcze osiem, niełatwych dla każdej drużyny, kolejek. Będziemy grać o mistrzostwo do końca – zapowiedział Holender.

Barcelona w najbliższą sobotę rozegra finałowe starcie o Puchar Króla. Przez to nie weźmie udziału w zaplanowanej na ten weekend, 33. kolejce La Ligi, przez co przewaga bezpośrednich rywali może jeszcze wzrosnąć.

18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin

Komentarze