- Jude Bellingham strzelił jak dotąd 17 goli dla Realu
- Zawodnik ten porównywany był po transferze do Cristiano Ronaldo
- Dziennikarze zauważyli, że w ostatnich meczach wyglądał na zmęczonego
Maszynka, która się zacięła
Anglik trafił do Realu Madryt za 103 miliony euro z Borussii Dortmund. W pierwszych miesiącach prezentował wyborną skuteczność i niektórzy zaczęli porównywać go do samego Cristiano Ronaldo. Jak dotąd, w 22 meczach, Jude Bellingham ma na koncie 17 goli. Ostatnio strzela jednak z nieco mniejszą regularnością. W poprzednich dwóch spotkaniach nie trafił ani razu.
W środowym meczu z Realem Mallorca (1:0) do siatki trafił Antonio Rudiger. Dziennikarze spytali jednak na konferencji o Bellinghama, zauważając, że wyglądał na zmęczonego. – Nie zaskakuje mnie to, że Jude nie strzela goli. Ciężko pracuje i to interesuje mnie najbardziej. Gole są tylko bonusem. Podobnie jak w przypadku Rodrygo i Viniciusa, brakowało mu nieco świeżości – zaznaczył Carlo Ancelotti.
Warto w tym miejscu napomnieć, że Bellingham zmaga się z drobnym urazem barku i grając ma prawo odczuwać dyskomfort. Dziennikarze dziennika AS zastanawiają się czy nie przekłada się to na gorszą postawę na boisku. W przypadku Bellinghama nie ma jednak tematu operacji.
Ancelotti cieszy się, że po dwumiesięcznej przerwie zdolny do gry jest już Vinicius Junior. W środę nie grał jeszcze pełnych 60 minut, ale z każdym meczem powinien grać coraz dłużej.
Czytaj także: Barcelona i Real Madryt powalczą o transfer. Na radarze wielka gwiaza
Komentarze