- Hutnik Kraków to dzisiaj team, znajdujący w 2 Lidze
- Od lutego właścicielem klubu jest Przemysław Sztuczkowski, znany z firmy Cognor
- W rozmowie z TVP Sport bogaty biznesmen opowiedział o swoich marzeniach, a jednocześnie zdecydowanie ostrzegł
“W żużlu się udało. Chciałbym powtórzyć to w Hutniku”
Hutnik Kraków to dzisiaj ekipa, występująca w eWinner 2 Lidze. Na dzisiaj zespół Bartłomieja Bobla ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Wygląda zatem na to, że krakowski team utrzyma się w rozgrywkach centralnych.
Ostatnio natomiast ciekawego wywiadu TVP Sport udzielił nowy właściciel Hutnika Przemysław Sztuczkowski. Właściciel koncernu metalurgicznego Cognor zdecydował się na inwestycję w piłkę nożną po tym, jak długo był zaangażowany w projekt Włókniarza Częstochowa w żużlu.
– Bycie w Ekstraklasie to fantastyczna sprawa. W latach 90. Hutnik zahaczył o czubek Ekstraklasy, grał w europejskich pucharach. Plakat z meczu z AS Monaco do dziś wisi w klubie. Gdyby udało się do tego nawiązać, byłbym bardzo zadowolony. A jeśli do Ekstraklasy wróci także Wisła – Kraków mógłby mieć trzy drużyny na najwyższym poziomie. To byłby ewenement – mówił właściciel klubu z krakowskiej Nowej Huty w rozmowie z TVP Sport.
Sztuczkowski jednocześnie przekazał, że tak szybko, jak pojawił się w Hutniku, tak szybko może z niego odejść.
– Jak tylko zobaczymy, że dzieje się coś złego, to spółka zostanie sprzedana za złotówkę i nas nie ma. Cognor jest spółką publiczną, ma nieskazitelną opinię od 30 lat. Nikomu nie zrobiliśmy nic złego – mówił właściciel klubu z Krakowa
– Co może się stać? Cała daleko idąca korupcja. Ustawianie meczów, przekupywanie zawodników. Narkotyki. Burdy na trybunach. Chcemy, by na nasze mecze przychodziły rodziny z dziećmi i świetnie się bawiły. W żużlu to się udało. Na nasze mecze przychodziło 10-15 tysięcy ludzi. Chciałbym to powtórzyć w Hutniku, choć może jestem naiwny – dodał Sztuczkowski.
Czytaj więcej: Prezydent Chorzowa przerwał milczenie i mówi bez asekuracji. “Znajdziemy środki”
Komentarze