- Błażej Augustyn ma na swoim koncie ponad 100 występów w Ekstraklasie
- W sobotę zaliczył natomiast swój debiut w oktagonie
- Po zwycięstwie przyznał, że piłka nożna go mocno zmęczyła
“Od roku nie obejrzałem żadnego meczu”
Błażej Augustyn ma na swoim koncie występy w Legii Warszawa, Jagiellonii Białystok, Górniku Zabrze czy Lechii Gdańsk. W Ekstraklasie zagrał łącznie aż 120 spotkań. W minionym sezonie był związany z Wieczystą Kraków, z którą rozstał się w marcu 2023 roku. Teraz skupia się na innych projektach.
W sobotę 35-latek zaliczył swój debiut w sportach walki. Pierwotnie miało do tego nie dojść, lecz na skutek niedyspozycji jednego z zawodników, w ostatniej chwili wskoczył na zastępstwo. Pokazał się z bardzo dobrej strony, pokonując na punkty Dominika Pudzianowskiego.
Po walce Augustyn przyznał, że piłka nożna przestała mu sprawiać radość. Z uwagi na jego wybuchowy i konfliktowy charakter, miał problemy ze znalezieniem dla siebie miejsca w futbolu.
– Piłka mi bardzo zbrzydła. Gdybym miał coś obejrzeć, to ewentualnie mecz, w którym grałby mój przyjaciel. Inaczej nie mam ochoty, nie brakuje mi tego. Od roku nie obejrzałem żadnego meczu.
– W każdym klubie popadałem w konflikt. Teraz mogę powiedzieć z ręką na sercu, że niczego nie żałuję. Byłem prawdziwym gościem, mówiłem to, co myślę i to, co mi się podoba. W naszym środowisku piłkarskim cierpiałem, bo potem wiele klubów bało się podpisać ze mną kontraktu. Wiedzieli, że coś mi nie będzie pasować. Ja mówiłem tylko proste rzeczy i bywało tak, że każdy mi przytakiwał, a potem poza kamerami, dziennikarzami wyciągano wobec mnie konsekwencje – wspominał.
Zobacz również: Tomasz Hajto zadebiutował w oktagonie. Pokazał wolę walki
Komentarze