Dawid Szwarga dla Goal.pl: letnie transfery na pewno zaburzyły naszą organizację

Dawid Szwarga był sobotnim gościem programu na kanale Goal.pl. Trener Rakowa Częstochowa wyjaśnił, dlaczego latem doszło do tak wielu ruchów na rynku transferowym.

Dawid Szwarga
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Dawid Szwarga
  • Trener Rakowa Częstochowa Dawid Szwarga był gościem Goal.pl
  • Opiekun Medalików wypowiedział się na temat sytuacji kadrowej drużyny
  • Wyjaśnił, dlaczego latem mistrzowie Polski dokonali tak wielu transferów

Trener Rakowa szczerze o transferach

Raków Częstochowa dokonał latem wielu zmian kadrowych. Do drużyny trafiło aż kilkunastu zawodników, którzy znacząco poszerzyli kadrę zmuszoną do gry co trzy-cztery dni. Dawid Szwarga wyjaśnił, dlaczego mistrzowie Polski zakontraktowali aż tylu graczy.

– Kilka kwestii wpłynęło na to, że latem dokonaliśmy tak wielu transferów, na co ja jako trener się oczywiście zgodziłem i za co muszę wziąć odpowiedzialność. Podstawowym czynnikiem był fakt awansu do europejskich rozgrywek i przekonanie, że będziemy grać w fazie grupowej. Kadra musiała być poszerzona. Kolejnym czynnikiem był fakt wypożyczenia części zawodników, tak aby mogli się rozwijać. Trzecią przyczyną transferów były odejścia zawodników, którym wygasły kontrakty. Ostatnim punktem było podniesienie jakości względem graczy, których posiadaliśmy.

– Transferem, którego nie planowaliśmy od początku, było zastąpienie Iviego Lopeza. Przyczyn tak wielu transferów było więc co najmniej kilka. Dla każdego biznesu tak duże zmiany powodują pewną odrobinę niepewności. Te transfery na pewno zaburzyły na samym początku naszą organizację. Były nieuniknione i jestem przekonany, że czas będzie działał na naszą korzyść. To całkowicie normalna rzecz, że nowy zawodnik potrzebuje czasu na adaptację – wytłumaczył Szwarga.

Nie ustaje temat nowego napastnika w Rakowie. Choć latem zespół wzmocnili Łukasz Zwoliński i Ante Crnac, nie uważa się ich za graczy na odpowiednim poziomie. Szwarga zdradził, że niekoniecznie jest to priorytet na kolejne okienka.

– Poszukiwaliśmy napastnika, który będzie zdecydowanym numerem jeden. To jest pozycja, która obok bramkarza jest najbardziej eksponowana. Każde niepowodzenie Rakowa jest dobrym powodem, aby uderzyć w brak dziewiątki. Uważam, że Łukasz Zwoliński miał bardzo udany początek sezonu, bardzo nam pomógł. Wiedzieliśmy, że musimy pracować z nim nad pewnymi elementami. Zainwestowaliśmy w Łukasza, zainwestowaliśmy w Ante Crnaca i na pewno będziemy dalej pracować z Fabianem Piaseckim, który też nam już pomógł swoimi dobrymi zachowaniami nie tylko w fazie ataku – powiedział.

Komentarze