Legia Warszawa znów zawiodła. Tym razem sposób na mistrza Polski znalazła Cracovia Jacka Zielińskiego, która wygrała u siebie 1:0. To sprawia, że zespół Marka Gołębiewskiego wciąż jest w strefie spadkowej tabeli Ekstraklasy.
Legia zatopiona w Krakowie
Legia wygrała dwa ostatnie mecze, ale wciąż była w kryzysie. Warszawianie dysponują jednak jakościową kadrą, co pozwoliło im przejąć inicjatywę w spotkaniu z Cracovią. Mistrzowie Polski budowali ataki pozycyjne, ale nie wynikało z nich wiele dobrego.
Gospodarze byli przeważnie niewidoczni, ale w 20. minucie objęli prowadzenie. Zawodnicy Jacka Zielińskiego rozegrali krótko rzut rożny, a następnie dośrodkowali piłkę w pole karne, gdzie było duże zamieszanie. Ostatecznie futbolówka po podaniu Michala Siplaka trafiła do Pelle van Amersfoorta. Holender trafił do siatki z bliskiej odległości. Zrobił to już po raz ósmy w tym sezonie.
Warszawianie w pierwszej połowie oddali sześć strzałów na bramkę, której strzegł Karol Niemczycki. Bramkarz Cracovii był w dobrej formie i czterokrotnie skutecznie interweniował. Tym samym wydatnie pomógł swojej ekipie utrzymać korzystny rezultat do przerwy.
Cracovia zasłużyła na zwycięstwo
Goście przegrywali 0:1, więc powinni nieustannie powinno stwarzać zagrożenie w szesnastce gospodarzy. Tymczasem to krakowianie oddali więcej strzałów, chociaż skuteczność w obu zespołach pozostała wiele do życzenia.
Cracovia w swojej grze wyeliminowała błędy z pierwszej połowy. Była bardzo zaangażowana, imponowała walecznością i chęcią zwycięstwa.. W jej poczynaniach nie dało się nie dostrzec wysiłku i trudno włożonego w to spotkanie. Ponadto gospodarze mieli trochę szczęścia, które pomogło w pokonaniu Legii na własnym stadionie.
Komentarze