Obrońca RB Lipsk, Dayot Upamecano, zaliczył świetny występ w ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt i po raz kolejny zwrócił na siebie uwagę piłkarskiej Europy. W mediach ponownie pojawiły się doniesienia na temat możliwego transferu utalentowanego Francuza.
Reprezentant francuskiej młodzieżówki już w ostatnich miesiącach był łączony z czołowymi europejskimi klubami, w tym Realem Madryt, Barceloną, Arsenalem, Chelsea czy Bayernem Monachium. Zawodnik był dostępny tego lata za 60 milionów euro, ale żaden z klubów nie zdecydował się na podjęcie konkretnych kroków w kierunku jego pozyskania. Ostatecznie Upamecano zdecydował się na przedłużenie, wygasającego w przyszłym roku, kontraktu z RB Lipsk.
Nowa umowa Upamecano z klauzulą odstępnego
21-letni zawodnik w ubiegłym tygodniu podpisał z niemieckim klubem umowę, która będzie obowiązywała przez trzy najbliższe lata. Mało prawdopodobne jest jednak, aby piłkarz pozostał przez ten czas w Lipsku. Także ze względu na kwotę odstępnego, która zapisana została w kontrakcie i która wejdzie w życie w przyszłym roku. Jak informuje Kicker, wynosi ona 42 miliony euro. Biorąc pod uwagę niesamowite postępy Upamecano, latem przyszłego roku może ustawić się po niego kolejka chętnych.
Transfer latem wykluczony
Mimo podpisania nowej umowy, w ostatnim czasie ponownie pojawiły się głosy mówiące o tym, że Upamecano mógłby zmienić barwy klubowe już przed następnym sezonem. Takie rozwiązanie zostało jednak wykluczone przez dyrektora sportowego RB Lipsk Markusa Krösche.
– Na pewno pozostanie z nami na kolejny sezon. Nie przedłużasz umowy tylko po to, aby dokonać transferu – powiedział Krösche, cytowany przez Kicker.
Środkowy obrońca trafił do RB Lipsk w styczniu 2017 roku, za 10 milionów euro z Red Bull Salzburg. Od tamtej pory rozegrał na boiskach Bundesligi 83 spotkania, zdobywając trzy gole. Aktualnie uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych defensorów na świecie.
Komentarze