“Cudotwórca z Barcelony” blisko nowej pracy. “Trwają negocjacje”

Mateu Alemany wraz z końcem sierpnia opuścił FC Barcelonę, a jego miejsce w roli dyrektora sportowego zajął Deco. 60-latek uznawany jest za jednego z najlepszych Eckertów w swoim fachu w Hiszpanii, a prezydent Atletico Madryt przyznał, że trwają rozmowy mające na celu zatrudnienie dyrektora.

Mateu Alemany
Obserwuj nas w
IMAGO / ZUMA Wire Na zdjęciu: Mateu Alemany
  • Mateu Alemany w latach 2021-2023 odegrał ogromną rolę w procesie naprawiania FC Barcelony
  • Na początku września odszedł jednak z klubu, a jego miejsce zajął Deco
  • Prezydent Atletico Madryt przyznał, że trwają negocjacje z dyrektorem sportowym

Atletico znów zagra na nosie Barcelonie? Alemany coraz bliżej nowej pracy

Ostatnie pół roku w przypadku Mateu Alemany’ego to był istny rollercoaster. W maju padła sensacyjna wiadomość, jakoby ówczesny dyrektor sportowy FC Barcelony zgodził się na przenosiny do Aston Villi. Nie były to byle doniesienia, a sprawę potwierdzał sam Fabrizio Romano. Ostatecznie, jednak, Hiszpan dał się przekonać do pozostania w stolicy Katalonii.

Jego praca w Blaugranie była ceniona niezwykle wysoko. Przy bardzo ograniczonym budżecie dyrektor zdołał sprowadzić do klubu klasowych graczy, którzy pomogli wygrać wymarzony tytuł mistrzowski. Był też jednym z autorów słynnych “dźwigni finansowych”. Wydawało się zatem, że pozostanie w Katalonii na dłużej. Latem, jednak, Joan Laporta postanowił dać większe kompetencje Deco. Lokalne media twierdziły, że Alemany nie zamierza dzielić się posadą z Portugalczykiem i postanowił odejść po zamknięciu okna transferowego. Tak też się stało, a obecnie to Deco pełni rolę, do niedawna pełnioną przez 60-latka.

POLECAMY TAKŻE

Od tamtej pory pozostaje on bezrobotny. Sporo mówiło się o możliwych przenosinach do Atletico Madryt, ale temat – jak się wydawało – upadł. Odkurzył go nie byle kto, bo sam prezydent Rojiblancos.

Jedyne, co wiem, to że trwają negocjacje, mające na celu zatrudnienie go w Atletico – powiedział Enrique Cerezo.

Atletico w minionych latach nieraz zbierało po Blaugranie “resztki” i wychodziło na tym znakomicie. Wystarczy spojrzeć, jak po powrocie na Civitas Metropolitano radzi sobie Antoine Griezmann. Niebawem przekonamy się, czy Alemany rzeczywiście wyląduje w Madrycie, a jeśli tak – czy znów popisze się dotykiem Midasa.

Czytaj więcej: “Dałbym Antony’emu więcej czasu”.

Komentarze