Wisła i Wieczystą idą jak burza. Kraków zdominuje Ekstraklasę?

Wisła oraz Wieczysta na starcie sezonu dominują w pierwszej lidze i potwierdzają, że chcą walczyć o awans do Ekstraklasy. Gdyby do tego doszło, Kraków mógłby mieć aż trzech przedstawicieli na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Piłkarze Wieczystej I Piłkarze Wisły
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Piłkarze Wieczystej I Piłkarze Wisły

Znakomity początek Wisły i Wieczystej

Wisła Kraków i Wieczysta Kraków przed sezonem należały do grona głównych kandydatów do awansu. W przeciwieństwie do Śląska Wrocław czy ŁKS-u Łódź, te dwie drużyny od pierwszych kolejek udowadniają, że mają wystarczająco dużo jakości piłkarskiej, aby regularnie punktować i walczyć o najwyższe cele. Biała Gwiazda zdobyła w pięciu meczach komplet „oczek”, a Wieczysta potknęła się tylko raz – podczas wyjazdowej inauguracji we Wrocławiu. Od tego czasu również jest bezbłędna, pozostając tuż za plecami jedynie lokalnego rywala.

W tym momencie Wisła oraz Wieczysta zdają się być najlepszymi ekipami w całej pierwszoligowej stawce. Oczywiście sezon dopiero się zaczął, ale tak świetny start nie może zostać pozostawiony bez reakcji. Rezultaty osiągane przez podopiecznych Mariusza Jopa na pewno nie są dziełem przypadku, więc niewiele wskazuje na to, aby nagle mieli się zatrzymać i zaliczyć serię kilku spotkań bez wygranej. Podobnie Wieczysta, która nie jest nasycona obecnymi wynikami i dalej korzysta z otwartego okienka transferowego, wzmacniając i tak już szeroki skład.

Bezpośredni mecz krakowskich zespołów został przeniesiony na bliżej nieokreślony termin (najprawdopodobniej nie odbędzie się na początku września, gdyż oba kluby wyślą swoich piłkarzy na zgrupowania młodzieżowych reprezentacji), więc mogą one w dalszym ciągu odskakiwać swoim rywalom w tabeli. Wisła ma w tym momencie cztery punkty przewagi nad trzecim Śląskiem Wrocław, a w dodatku rozegrała jeden mecz mniej. Podobnie Wieczysta, do której wrocławianie tracą dwa „oczka”.

Wisła i Wieczysta idą jak burza. Czy da się je zatrzymać?

Oczywiście może zdarzyć się sytuacja, w której Wisła lub Wieczysta, bądź nawet oba te dwa kluby, na dalszym etapie sezonu zaczną seryjnie tracić punkty i spadną na niższe lokaty. Biorąc jednak pod uwagę ich dotychczasową dyspozycję, poziom gry oraz wzmocnienia na rynku transferowym można z większym przekonaniem stwierdzić, że bardziej prawdopodobna jest dalsza dominacja i powiększanie przewagi nad pozostałymi zespołami.

POLECAMY TAKŻE

Awans Wisły zaskoczeniem by nie był, gdyż od lat mocno się o to stara, ale Wieczystej – poniekąd już tak. Choć na papierze była traktowana jako jeden z kandydatów do gry w Ekstraklasie, nie brakowało wątpliwości dotyczących tego, jak jej kadra jest budowana, czy starsi zawodnicy będą w stanie dostosować się do intensywności pierwszej ligi, a także, czy Przemysław Cecherz to trener o odpowiednim warsztacie, aby wprowadzić swoich podopiecznych do elity. Z każdym tygodniem tych wątpliwości jest coraz mniej, bowiem Wieczysta się nie zatrzymuje, nawet w starciach z rywalami, którzy mieli ją mocno zweryfikować (Polonia Warszawa czy Puszcza Niepołomice).

Trzy krakowskie kluby w Ekstraklasie? Takiej sytuacji nie było od wielu lat

Zakładanie na tym etapie, że Wisła i Wieczysta pozostaną na dwóch pierwszych miejscach w tabeli i bezpośrednio awansują do Ekstraklasy to gruba przesada, choć spośród wszystkich drużyn mają na to największe szanse. Gdyby jednak tak się stało, na najwyższym poziomie sportowym w Polsce znalazłyby się trzy kluby z Krakowa. Oczywiście koniecznie jest w tym przypadku również utrzymanie Cracovii, ale z tym problemu być nie powinno. Pasy również świetnie wystartowały i w tym sezonie powinny bić się o czołowe lokaty, w tym minimum udział w europejskich pucharach.

Jakiś czas temu na portalu X wywiązał się wątek właśnie w tym temacie. Dziennikarz Piotr Potępa wyszukał, że przypadków minimum trzech drużyn reprezentujących jedno miasto na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce było raptem kilka. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w sezonie 1994/1995, kiedy to w elicie występowały trzy kluby z Poznania – Lech, Warta oraz Olimpia. Dla Krakowa byłoby to więc wielkie wyróżnienie, choć nie pierwsze w historii, co z kolei przekazał Grzegorz Wojtowicz. W latach 1933 i 1934 na najwyższym poziomie rozgrywkowym grały nawet cztery tamtejsze ekipy – Wisła, Cracovia, Garbarnia oraz Podgórze. W 1953 roku występowały natomiast trzy – oprócz Wisły i Cracovii, ten zaszczyt przypadł również Wawelowi.