Liga rosyjska: Zapowiedź i typy na 8. kolejkę

Grzegorz Krychowiak
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

W Rosji trwa już ósma kolejka rozgrywek Priemjer-Ligi. Dla goal.pl najciekawsze spotkania analizuje i typy przedstawia Katarzyna Lewandowska.

Czytaj dalej…

Przed niedzielnymi meczami warto odnotować, że w piątek miał miejsce kolejny walkower, tj. w meczu Rotor – Rostów. Powód? W drużynie beniaminka wykryto już 10 przypadków zarażenia koronawirusem i nic nie wskazuje na to, że ta lawina zatrzyma się w najbliższym tygodniu – co kuriozalne, zawodnicy Rotora robili sobie zdjęcia z kibicami na godzinę przed odwołaniem spotkania z Krasnodarem. Po tym nieodpowiedzialnym ruchu wykryto nowe zarażenia w drużynie.

Jedynym plusem tej sytuacji jest to, że zarówno Krasnodar, jak i Rostów otrzymali chwilę oddechu przed zbliżającymi się eliminacjami do LM i LE.

Rubin – Spartak

Spartak w derbowym meczu z CSKA rozczarował i najzwyklej ,,spuchł”. Zresztą… nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz, gdyż Gonczarenko ma patent na grę z rywalami zza miedzy. Uczciwie trzeba jednak oddać, że drużyna Tedesco zaczęła żwawo, zwłaszcza dzięki super trio w ofensywie, czyli Jordanowi Larssonowi, Ezequielowi Ponce i Zelimchanowi Bakajewowi. Spartak stracił parę, gdy CSKA udało się doprowadzić do remisu. Nie jest też tajemnicą, że bramkarz Spartaka, Aleksandr Maksimienko, jest dość niestabilny – w tym meczu zawalił dwa gole, tydzień wcześniej o mało nie sprezentował gola Arsienałowi, za to w Wołgogradzie ,,wybronił” skromne zwycięstwo 1:0. Tedesco będzie mógł jednak skorzystać w końcu z talentu Aleksandra Kokorina – zadebiutował w derbach i dostał godzinę w pucharowym ,,spacerku”, wygranym z Rodiną 5:1.

Dużym minusem Spartaka jest to, że przy kreatywnej, bardzo ofensywnej grze (warto odnotować, że ich współczynnik xG to 13,22, co oznacza najwięcej stworzonych groźnych sytuacji w lidze, mają też największy średni procent posiadania piłki – 68,7 %) są zbyt roztrzepani w końcowej fazie ataku, za co karcą ich rywale. Tedesco zapewnia, że wciąż pracują nad tym słabym punktem w taktyce – spotkanie z Rubinem może być dobrym testem na to, na ile udało się wyeliminować notorycznie powtarzające się niedociągnięcia.

Rubin zaś po cichutku i będąc raczej w tle „śmietanki” rosyjskiej piłki udowadnia, że nie trzeba głośnych nazwisk, by stworzyć kolektyw grający całkiem ładną dla oka piłkę. Czołowy strzelec ligi, Denis Makarow, znów został zawodnikiem meczu, po tym jak, na spółkę z Kwaracchelią (z powodu wstrząśnienia mózgu zmienionego w 43. minucie), objeżdżał autobus zaparkowany na połowie Dynama, zaś Despotović udowodnił, że jest strzelcem wyborowym, zwłaszcza z dystansu 11-go metra – nie jest tajemnicą, iż moskwian dotknął najniższy możliwy wymiar kary (swoją ,,setkę” zmarnował w końcówce nawet stary znajomy Jevtić).

Trudno wytypować zwycięzcę niedzielnego meczu, jednak bez wątpienia można spodziewać się otwartego, szybkiego spotkania, z dużą liczbą dobrych sytuacji z obu stron.

Typy: Obie drużyny strzelą, powyżej 2,5 gola.

Ufa – CSKA

W Ufie ,,coś się popsuło i o szczelnej defensywie przestało się słyszeć”. Z drużyny, która traciła prawie najmniej goli w lidze, dzięki stawianiu autobusu i sztucznej murawie, tworzącej z defensywną grą dobra komplementarne, zaczęła goli najwięcej tracić (13 bramek straconych przy 5 strzelonych).

Co ciekawe nadal nie zmieniła stylu gry. Co więc nie działa? Być może jest to etap przebudowy drużyny Wadima Jewsiejewa, który chce odejść od ultradefensywnego stylu gry i szuka równowagi w taktyce. O przegranej 2:0 z Tambowem wypowiedział się raczej ironicznie: ,,Ostatnio było 3:0, więc jest progres”.

Ufa potrafi jednak odrabiać straty, a pomóc w tym ma Timur Żamaletdinow, który ma już na koncie jednego gola, kiedy to plecami przelobował bramkarza i aktywną grą wykreował kilka akcji, co na Ufę jest wynikiem ponadprzeciętnym. Ten mecz będzie też dobrą okazją dla młodego Rosjanina na to, by „odegrać” się na byłym klubie za to, że nie dostał szansy, na jaką na tamtym etapie zasługiwał. Swoją drogą Żamaletdinowowi nadal odbija się czkawką wywiad, którego udzielił „Przeglądowi Sportowemu”, o tym, jak bardzo niesprawiedliwie potraktowano go w CSKA. Ów mecz może być dla niego szansą na pokazanie, że naprawdę wrócił do gry.

Wydaje się, że CSKA odzyskał na dobre ,,rozum i godność człowieka”, jednak nadal pierwszym, który rzuca się w oczy w grze ekipy Gonczarenki jest Vlasić. Chorwat jest dla drużyny absolutnym liderem i prawdziwym filarem gry „Armiejców”. Stąd też odrzucenie intratnej propozycji od Zenitu (mówiło się o 40 mln euro), za które „Konie” byłyby w stanie dokupić zawodników na dosłownie każdą pozycję. Dobrze zapowiada się także nowy nabytek, Chidera Ejuke, którego nie sposób było nie zauważyć w derbach i zapowiada się na solidne wzmocnienie ataku.

Jeśli wziąć pod uwagę, że CSKA nigdy (!) nie przegrał z Ufą i jest wciąż na fali wznoszącej, wynik inny niż wygrana Armiejców byłby sporą sensacją.

Typy: CSKA wygra, poniżej 2,5 gola

Dynamo – Achmat

Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo, nie wracajcie do Moskwy – Dynamo w czwartek, w fatalnym stylu (na równie fatalnym boisku) zakończyło swój udział w eliminacjach Ligi Europy, porażką 1:2 z Lokomotiwem Tbilisi.

Fantastyczny start w Premier Lidze miał tylko zamaskować prawdziwe oblicze ,,biało-niebieskich”: brak kreatywności i skuteczności w ataku oraz ostrą grę. Sytuacji nie poprawił transfer króla strzelców ligi czeskiej, Komliczenki, zimą. Sam napastnik strzelił gola na pocieszenie, z rzutu karnego, w końcówce feralnego spotkania, ale radość to marna, bo w poniedziałek, w Premier Lidze z Achmatem nie zagra, z powodu czerwonej kartki. To samo tyczy się Siergieja Parszywliuka. Niewiadomy po tym blamażu pozostaje więc tylko los trenera Nowikowa.

Swoje zrobił w czwartek natomiast Achmat i bez żadnych wątpliwości pokonał na wyjeździe półamatorów ze Znamii Nogińsk 3:0, w Pucharze Rosji. Zespół z Czeczenii potrzebował pozytywnego impulsu po dwóch porażkach z rzędu w lidze i to na własnym stadionie, w dodatku nie strzelając gola. Istotne w kontekście meczu z Dynamem może być to, że Achmat całkiem sporo goli traci ze stałych fragmentów gry, niedawno dwukrotnie, w przeciągu dwóch minut, z rzutów wolnych pokarali ich zawodnicy CSKA. Co ciekawe, podopieczni Tałałajewa wygrali już w tym sezonie dwa z trzech wyjazdowych meczów na moskiewskiej ziemi.

Od kiedy Dynamo wróciło do Premier Ligi w 2017 roku, obie drużyny grały ze sobą 6 razy. Raz wygrał Achmat, raz ,,biało-niebiescy”, a czterokrotnie padał remis. Tylko w tegorocznym, marcowym starciu obu zespołów padło więcej niż 2 gole.

Typy: Remis albo Achmat, poniżej 2,5 gola, pierwszy gol w meczu – Achmat

Lokomotiw – Tambow

Od pięciu meczów nie wygrali, w dwóch poprzednich tylko bezbramkowo zremisowali, a w kreowaniu sytuacji – bieda. FK Ufa? – otóż nie, chodzi o wicemistrza kraju. Drużyna Marko Nikolicia ewidentnie dołuje, w tabeli zajmuje 10. miejsce, a ostatni raz smak zwycięstwa poczuła ponad miesiąc temu. Wówczas, jakby na pożegnanie, ostatni raz w barwach Loko ,,błysnął” Aleksiej Miranczuk, by kilka tygodni później założyć koszulkę Atalanty. Ta wyrwa w środku pola powiększyła się jeszcze bardziej, bo w meczu ze Spartakiem więzadła krzyżowe zerwał Dmitrij Barinow.

O dziwo w meczu z Zenitem taki ,,wypatroszony” środek pola wyglądał całkiem nieźle, Lokomotiw był konkretniejszy i gola nawet strzelił (spalony na milimetry). Czego nie można powiedzieć o aktualnej dyspozycji bramkarza Guilherme – wcześniejszy mecz z Achmatem ,,zawalił”, a z Rostowem był o krok od skompromitowania się i sprezentowania rywalom gola. Całe szczęście, dla Lokomotiwu, przed nim gra para stoperów w coraz lepszej dyspozycji Murilo – Corluka. Chorwacki weteran został nawet zawodnikiem meczu z Zenitem.

Całkiem dobre nastroje w Tambowie. Poza obowiązkową wygraną w Pucharze Rosji, ostatnimi czasy pokonali bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, Ufę, 2:0, wcześniej pechowo zremisowali z Rubinem 2:2 i minimalnie przegrali z objawieniem sezonu, FK Soczi. Chociaż ,,czerwono-niebieskim” nie przypadło zbyt wiele transferowych ,,odrzutów” z czołówki, świetnie w drużynie zadomowili się Karapetian oraz, mający ponoć oferty z MLS, doświadczony Panczenko.

W zeszłym sezonie Lokomotiw dwa razy pokonał niedzielnego rywala, jednakże drużyna trenera Pierwuszyna nie ustępowała ani na moment. Na wyjeździe padł wynik 2:3, a na RZD Arenie gospodarze wygrali 2:1, chociaż już po 6 minutach musieli gonić wynik.

Typy: Lokomotiw wygra, powyżej 2,5 gola

(Katarzyna Lewandowska)

Komentarze