Chelsea walczy o Fofanę. Trener Leicester komentuje

Wesley Fofana
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Wesley Fofana

Wesley Fofana to transferowy cel Chelsea. Brendan Rodgers potwierdził, że wpłynęły oferty za Francuza. Leicester nie chce jednak oddać młodego obrońcy.

  • Brendan Rodgers uważa, że Wesley Fofana może wiele zyskać w przypadku pozostania w Leicester na jeszcze jeden sezon
  • Francuz już teraz chętni dołączyłby do Chelsea
  • Dotychczas kluby nie zbliżyły się nawet do porozumienia

Chelsea będzie musiała sięgnąć głębiej do portfela

Formacją, którą koniecznie musi jeszcze tego lata wzmocnić Chelsea, jest środek obrony. The Blues starali się o kilku stoperów, ale w większości przypadków londyńczycy wracali do klubowych gabinetów z niczym. Na Stamford Bridge trafił jedynie Kalidou Koulibaly, a jeden nowy środowy obrońca to za mało. Czasu do końca okna transferowego jest coraz mniej, a potencjalnych opcji też nie wiele. Na liście życzeń Chelsea jest Wesley Fofana z Leicester, o którego intensywnie zabiegają londyńczycy.

Francuski stoper miniony sezon mógł praktycznie spisać w całości na straty ze względu na poważną kontuzję, po której do gry wrócił dopiero w połowy marca. Leicester zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ma u siebie piłkarza z potencjałem na czołowego obrońcę w Europie. Lisy nie chcą rozstać się z Fofaną, którego obowiązuje kontrakt do 30 czerwca 2027 roku. Piłkarz jest jednak optymistycznie nastawiony do reprezentowania Chelsea, która złożyła już dwie oferty za tego zawodnika. 63, a później 70 milionów funtów nie przekonało Leicester, co potwierdził Brendan Rodgers.

Były dwie, ale żadna nie zbliżyła się do tego, co klub rozważy. Dla niego przynajmniej kolejny rok byłby naprawdę ważny dla jego rozwoju. Nie chcemy sprzedawać. Oczywiście, jeśli jest zainteresowanie ze strony innych klubów, klub zwraca na to uwagę. Jest najlepszym młodym obrońcą i nie ma ich zbyt wielu w jego wieku – ocenił opiekun Leicester.

Czytaj także: Fantasy Premier League: Haaland, nie Kane, to wiemy już teraz

Komentarze