Adrien Rabiot wyląduje w Anglii?

Adrien Rabiot wciąż nie przedłużył wygasającego kontraktu z Juventusem. Jego sytuację monitorują czołowe kluby Premier League, które dla Francuza są preferowanym kierunkiem przeprowadzki.

Adrien Rabiot
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Adrien Rabiot
  • Adrien Rabiot wciąż nie wie, gdzie zagra w przyszłym sezonie
  • Francuz chce za wszelką cenę występować w Lidze Mistrzów
  • Zainteresowanie jego usługami wykazują Manchester United, Liverpool i Tottenham

Rabiot wreszcie trafi do Premier League?

Notowania Adriena Rabiota od początku sezonu konsekwentnie rosną. Jesienią był on najjaśniejszą postacią środka pola Juventusu, co później zaowocowało także wywalczeniem pierwszego składu w reprezentacji Francji na mistrzostwach świata w Katarze. Teraz dyspozycja pomocnika również jest wysoka, co prowadzi do sporego zainteresowania jego usługami. Kluby Premier League monitorują jego sytuację kontraktową i mają nadzieję, że ten ostatecznie nie dojdzie do porozumienia ze Starą Damą.

Umowa Rabiota wygasa wraz z końcem sezonu. Sam zainteresowany zdradza, że kluczowa dla jego decyzji będzie możliwość gry w Lidze Mistrzów. Juventus w tej chwili ma niewielkie szanse na awans do kolejnej edycji prestiżowych rozgrywek, co powoduje spore wątpliwości u wychowanka Paris Saint-Germain.

Niewykluczone, że latem Rabiot wreszcie wyląduje na Wyspach Brytyjskich. Od dłuższego czasu znajduje się on na liście życzeń Manchesteru United, gdzie mógł trafić już rok wcześniej. Teraz do walki włączyły się również Liverpool i Tottenham.

Zobacz również:

Bellingham stawia warunek nowemu pracodawcy
Jude Bellingham

Bellingham stawia sprawę jasno – chce grać w Lidze Mistrzów Nie ulega wątpliwości, że Jude Bellingham zostanie latem bohaterem wielkiego transferu. Co prawda Borussia Dortmund wciąż walczy o przedłużenie umowy z podopiecznym, ale trudno spodziewać się szczęśliwego zakończenia tej historii. Zwłaszcza, że we wtorek BVB pożegnało się już z rozgrywkami Ligi Mistrzów. O reprezentanta Anglii

Czytaj dalej…

Komentarze