Puchar Polski: Legia nie zachwyciła w meczu z trzecioligowcem

Świt Szczecin - Legia Warszawa
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Świt Szczecin - Legia Warszawa

Mecz Świt Szczecin – Legia Warszawa był debiutanckim dla trenera Marka Gołębiewskiego. Jego zespół zdecydowanie nie zachwycił i wygrał tylko 1:0. Tym samym awansował do 1/8 finału Pucharu Polski.

Gospodarz postawił się faworytowi

Piłkarze Legii chcieli rozpocząć mecz w Szczecinie z animuszem. Nie było to jednak proste, o czym przekonał się między innymi Mahir Emreli. Przemyslaw Matloka zdołał bowiem obronić uderzenie Azera. Mistrzowie Polski zwolnili tempo gry i spotkanie stało się bardziej wyrównane.

Fani Legii prawdopodobnie spodziewali się, że ich ulubieńcy strzelą kilka goli i stosunkowo szybko zapewnią sobie udział w 1/8 finału Pucharu Polski. Tak jednak nie było, ponieważ w poczynaniach drużyny z Ekstraklasy brakowało płynności i dokładności. Świt często wybijał futbolówkę z pola karnego, a czasami potrafił nawet wedrzeć się w szesnastkę Legii, gdzie czujność zachowywał Cezary Miszta.

W Szczecinie na pierwszy rzut oka nie dało się rozstrzygnąć, który zespół jest trzecioligowcem, a który liderem grupy w Lidze Europy, co zdecydowanie nie świadczy dobrze o grze Legii. Warszawianie na przerwę schodzili wygrywając jednak 1:0. W 35. minucie Ernest Muci dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Emreliego, a ten oddał strzał, z którym poradził sobie jednak bramkarz. Na szczęście gości czujność zachował Lindsay Rose. Środkowy obrońca trafił praktycznie do pustej bramki.

Świt walczył aż do upadku sił

Na drugą odsłonę meczu nie wyszli już Lirim Kastrati i Ernest Muci. W ich miejsce decyzją Marka Gołębiewskiego pojawili się Rafa Lopes oraz Luquinhas. Nie sprawiło to jednak, że Legia prezentowała się lepiej. Gra była mocno szarpana, a Świt stworzył bardzo dobrą okazję strzelecką. W 55. minucie warszawian od straty gola uratowali jednak Artur Jędrzejczyk i Mateusz Wieteska.

Legia nie potrafiła podwyższyć prowadzenia, więc do samego końca nie mogła być pewna znalezienia się w 1/8 finału Pucharu Polski. Świt walczył, ale wraz z upływem czasu miał coraz mniej sił na skuteczne przeciwstawianie się faworytowi, który ostatecznie zwyciężył 1:0.

Komentarze