Olympique Marsylia nie zrezygnowała z wyścigu o fotel lidera

Ligue 1
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: Ligue 1

Spotkanie pomiędzy Nimies i Marsylią na Stade des Costières rozpoczęło 13. kolejkę Ligue 1. Od samego początku zdecydowanie z lepszą grę prezentowali goście. Mimo dominacji worek z bramkami rozwiązał się dopiero po przerwie. Cenne zwycięstwo padło łupem Olimpijczyków, którzy wygrali 2:0 (0:0)

Czytaj dalej…

W premierowej odsłonie byliśmy świadkami gry do jednej bramki. Podopieczni Villas-Boasa od samego początku wyglądali lepiej na tle przeciwnika, co chwilę konstruując dogodne sytuacje do strzelenia gola. Niestety pomiędzy słupkami znakomicie spisywał się Reynet, który bronił, jak natchniony. Chwilę przed zejściem do szatni nerwów na wodzy nie utrzymał trener Marsylii. Portugalczyk za zbędne dyskusje z arbitrami tego spotkania obejrzał czerwoną kartkę i dalsze poczynania swoich graczy oglądał już z trybun.

Po przerwie przebieg gry wciąż wyglądał podobnie. Gospodarze zepchnięci do defensywy z całych sił bronili dostępu do własnej bramki. Niemoc w ofensywie gości po 57. minutach zażegnał Dario Benedetto, trafiając do siatki tuż obok lewego słupka z bliskiej odległości.

Gorąco ponownie zrobiło się w końcówce, ponieważ sędzia wyrzucił z boiska Andreasa Cubasa, który za bezsensowny faul otrzymał drugą żółtą kartkę. Osłabieni gospodarze nie mieli już nic do powiedzenia i parę minut przed końcem rywalizacji stracili drugą bramkę. Wynik spotkania ustalił Valere Germain. Francuz zgubił krycie i z odległości kilku metrów trafił w sam środek bramki. Marsylia zgarnia cenny komplet punktów, dzięki czemu nadal depcze po piętach ekipie z Paryża w walce o 1. miejsce w tabeli.

Komentarze