Nieudany debiut Milika, hit Ligue 1 dla Monaco

Arkadiusz Milik
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

W sobotnich meczach 21. kolejki Ligue 1 Lens przegrało z Niceą 0:1 (0:0), natomiast Monaco pokonało Marsylię 2:1 (1:1). Na placu gry w 60. minucie pojawił się Arkadiusz Milik, dla którego był to debiut w nowej drużynie. Polski napastnik nie zdołał jednak zapewnić swojej drużynie kompletu punktów.

Lens – Nicea

W pierwszej połowie tego spotkania niewiele się działo. Obie drużyny miały dosyć duży problem, aby skonstruować składną akcję, dlatego groźnych sytuacji było bardzo mało. Len i Nicea oddały tylko po jednym celnym strzale, dlatego też do przerwy na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis.

Mecz stał się zdecydowanie bardziej emocjonujący w drugiej połowie. Już w 49. minucie na prowadzenie wyszli goście. Przejęli oni piłkę na połowie przeciwnika i wymienili parę podań pod polem karnym Lens. Futbolówkę do Youcefa Atala na skrzydło zagrał Kasper Dolberg. Algierczyk wbiegł z nią w pole karne, minął jednego rywala i płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka otworzył wynik meczu.

Lens za wszelką cenę chciało doprowadzić do wyrównania, a ich przewaga na boisku była coraz bardziej widoczna. W 64. minucie gospodarze sugerowali sędziemu, że należy się im rzut karny, ale arbiter po analizie VAR kazał kontynuować grę. Podopieczni Francka Haise stwarzali sobie dużo sytuacji, ale mieli problem ze skierowaniem piłki w światło bramki, dlatego końcowy rezultat to 0:1.

Nicea dzięki kompletowi punktów przełamuję passę pięciu meczów w Ligue 1 bez zwycięstwa. Youcef Atal zdobył swoją premierową bramkę w lidze francuskiej w tym sezonie.

Monaco – Marsylia

W pierwszej połowie niewiele się działo, a mecz był niezwykle wyrównany. Obie drużyny nie stwarzały sobie zbyt wielu okazji, dlatego o tym, kto do przerwy będzie prowadził mogły zadecydować detale. W 14. minucie to Marsylia zdobyła bramkę. Cudowne podanie przez dużą część boiska zagrał wtedy Caleta-Car. Dzięki temu Radonjic znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnym strzałem pokonał bramkarza.

Pod koniec pierwszej połowy dwie dobre okazje na wyrównanie mieli piłkarze Monaco. W 40. minucie strzał Kevina Vollanda obronił Mandanda, a dosłownie chwilę później strzał Ben Yeddera omal nie musnął lewego słupka. Gospodarze przegrywali do przerwy 0:1.

W drugiej połowie szkoleniowiec Monaco zdecydował się wpuścić Golovina i była to bardzo dobra zmiana. Rosjanin już w 47. minucie zanotował asystę. Dośrodkował wtedy z rzutu rożnego, a do piłki najlepiej wyskoczył Guillermo Maripan, który uderzeniem głową skierował futbolówkę w okienko, doprowadzając do wyrównania.

Monaco coraz śmielej atakowało, a Marsylię przed utratą bramki ratował dobrze spisujący się Steve Mandanda. Szkoleniowiec gości widząc przebieg sytuacji postanowił dokonać zmian. W 60. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, debiutując w nowych barwach.

Polak prawdopodobnie nie będzie jednak zbyt miło wspominał debiutu. W 75. minucie Monaco wyszło na prowadzenie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował wtedy Golovin. Aurelien Tchouameni uwolnił się spod krycia Milika i uderzeniem głową pokonał Mandandę.

Marsylia nie potrafiła stworzyć żadnej składnej akcji w drugiej odsłonie meczu, dlatego bardzo trudno było jej wyrównać. Brak pomysłu w ofensywnie zemścił się w postaci trzeciej utraconej bramki. W 92. minucie sędzia przyznał Monaco rzut wolny. Do piłki podszedł Jovetic, który potężnym uderzeniem ustalił wynik spotkania na 3:1.

Komentarze