Dopiero rzuty karne wyłoniły zwycięzcę Ligi Narodów, bramkarz bohaterem Hiszpanów!

Do wyłonienia zwycięzcy tegorocznej edycji Ligi Narodów okazały się rzuty karne. Te ostatecznie lepiej wykonywali piłkarze reprezentacji Hiszpanii, zaś Chorwaci musieli zadowolić się srebrnymi medalami. Aż do końca dogrywki kibice nie oglądali bramek na stadionie De Kuip.

Unai Simon
Obserwuj nas w
IMAGO / Tom Bode Na zdjęciu: Unai Simon
  • Reprezentacja Hiszpanii okazała się lepsza od Chorwatów w finale Ligi Narodów
  • Do wyłonienia zwycięzcy konieczne były rzuty karne. Po 120 minutach na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis
  • Bohaterem serii jedenastek okazał się Unai Simon, który obronił strzały Lovro Majera i Bruno Petkovicia

Od początku spotkania to reprezentacja Hiszpanii nadawała ton, choć będąc szczerym – u graczy obu drużyn widać było trudy kończącego się sezonu. Przed upływem kwadransa niezłym strzałem zza pola karnego popisał się Gavi, uderzył jednak niecelnie. Jeszcze przed przerwą groźnie główkował Alvaro Morata. Napastnik Atletico Madryt również nie zdołał jednak trafić w światło bramki.

Choć reprezentacja Chorwacji próbowała się agresywnie odgryzać, w ich akcjach brakowało konkretów. Z kolei La Roja częściej pojawiała się w polu karnym Dominika Livakovicia. W 57. minucie głową uderzał Marco Asensio, a niedługo później z dystansu huknął Rodri. Jakby tego było mało, w końcówce regulaminowego czasu gry uderzenie Ansu Fatiego zostało wybite z linii bramkowej. Wobec tego konieczna okazała się dogrywka. Jak się przekonaliśmy, w niej również nie padły jednak gole. Do wyłonienia zwycięzcy wykorzystano zatem serię rzutów karnych.

Te lepiej wykonywali podopieczni selekcjonera Luisa de la Fuente. Unai Simon zdołał obronić strzały Lovro Majera i Bruno Petkovicia, a po stronie La Rojy pomylił się tylko Aymeric Laporte. Tym samym to Hiszpanie zakończyli Ligę Narodów ze złotymi medalami i mogą już być pewni awansu na Euro 2024.

Komentarze