Liga Mistrzów. Klątwa Paulo Dybali

Paulo Dybala
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paulo Dybala

Już wiemy oficjalnie, że Paulo Dybali zabraknie we wtorkowym meczu 1/8 Ligi Mistrzów, w którym Juventus na wyjeździe zmierzy się z Villarreal. Argentyńczyk kontuzji nabawił się w piątkowych derbach przeciwko Torino, a jego powrót do gry powinien potrwać kilkanaście dni. Ale to nie pierwszy raz, gdy napastnik Starej Damy opuszcza ważne mecze Champions League. Można już śmiało powiedzieć, że ciąży na nim jakaś klątwa.

  • Paulo Dybala nie zagra w meczu Juventusu z Villarreal w 1/8 Ligi Mistrzów
  • Napastnik Starej Damy regularnie opuszcza najważniejsze mecze swojej drużyny
  • Przerwa w grze napastnika potrwa kilkanaście dni

Dybala regularnie opuszcza najważniejsze mecze Juventusu

Były gracz Palermo dołączył do drużyny ze stolicy Piemontu latem 2015 roku i od tego momentu występował z Juventusem w siedmiu kolejnych edycjach Ligi Mistrzów. W tym czasie rozegrał 52 spotkania, w których zdobył osiemnaście goli i zanotował trzy asysty, stale mając jednak problemy zdrowotne przy okazji tych najważniejszych starć.

W sezonie 2015/16 Dybala był fundamentalną postacią bianconerich w pierwszym spotkaniu 1/8 Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium. Argentyńczyk miał ogromny wpływ na grę turyńczyków, a mecz zakończył się remisem 2:2. W rewanżu napastnik już nie zagrał. Oczywiście z powodu kontuzji. Bawarczycy wygrali po dogrywce 4:2.

W następnym sezonie Paulo Dybala był kluczowy w ćwierćfinałowym starciu z Barceloną. W pierwszym meczu Stara Dama pokonała Hiszpanów 3:0, a Dybala dwukrotnie trafiał do siatki rywala. W kolejnych meczach grał już jednak przeciętnie, jakby zatracił gdzieś tą swoją magię, a bianconeri sromotnie przegrali finał w Cardiff aż 1:4.

W kolejnej kampanii Argentyńczyk w pierwszym ćwierćfinale przeciwko Realowi Madryt obejrzał dwie żółte kartki, które wykluczyły go z rewanżu. Stara Dama przegrała pierwszy mecz 0:3. W rewanżu udało im się odrobić straty, ale w ostatnich minutach Królewscy zdobyli gola z rzutu karnego i awansowali do półfinału, a Dybala mógł to wszystko oglądać tylko z wysokości trybun.

Rok później były gracz Palermo rozegrał zaledwie 60 minut w obu ćwierćfinałach przeciwko Ajaxowi Amsterdam, a Juventus musiał uznać wyższość zespołu z Holandii. Następnie Dybala z powodu kontuzji zagrał tylko trzynaście minut w rewanżowym pojedynku 1/8 Ligi Mistrzów z Lyonem. I wreszcie ostatni sezon. Rywalem bianconerich w fazie pucharowej było Porto. Argentyńczyk pierwszy mecz obejrzał z wysokości ławki rezerwowych, a w rewanżu nie mógł wystąpić z powodu kontuzji.

Mając na uwadze historię Dybali w Lidze Mistrzów to chyba nie można być zaskoczonym, że napastnika rodem z Argentyny nie zobaczymy we wtorkowym meczu z Villarreal.

Zobacz także: Snajper Bayernu zarażony koronawirusem

Komentarze