LM: Dybala z dubletem, Juventus z awansem!

Paulo Dybala
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Paulo Dybala

Juventus nie bez problemów pokonał u siebie Zenit Sankt Petersburg (4:2), a bohaterem Starej Damy został autor dwóch bramek dla gospodarzy, Paulo Dybala. Tym samym Włosi z kompletem zwycięstw są już pewni awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

  • Juventus pokonał u siebie Zenit Sankt Petersburg 4:2
  • Dwa gole dla gospodarzy strzelił Paulo Dybala, trzeciego dołożył Federico Chiesa, a czwartego Alvaro Morata
  • Stara Dama z kompletem zwycięstw jest już pewna awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów

Dybala dał impuls Juventusowi

Juventusowi wyraźnie zależało na jak najszybszym “napoczęciu” rywala. Podopieczni Massimiliano Allegriego byli świadomi, że zwycięstwo nad Zenitem Sankt Petersburg oznaczać będzie dla nich awans. Udało im się wyjść na prowadzenie już w jedenastej minucie. Po rzucie rożnym piłkę podbił jeszcze Matthijs de Ligt, a gdy trafiła do Paulo Dybali, ten bez zastanowienia huknął na bramkę. Futbolówka otarła się jeszcze o jednego z obrońców i wpadła do siatki. Kilka chwil później Argentyńczyk był bliski asysty, ale Alvaro Morata zmarnował dogodną okazję. Wtem, w 26. minucie, Zenit niespodziewanie zdołał wyrównać. Wiaczesław Karawajew dośrodkował z lewego skrzydła, a Leonardo Bonucci usiłował wybić piłkę. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że zmylił Wojciecha Szczęsnego, a na tablicy wyników widniał rezultat remisowy.

Po zmianie stron Stara Dama wzięła się ostro do pracy, a Paulo Dybala mógł przeżyć drogę od bohatera do zera. W 58. minucie podszedł bowiem do rzutu karnego, ale uderzył fatalnie, obok słupka. Na jego szczęście, rywale zbyt szybko wbiegli w szesnastkę, przez co arbiter nakazał powtórzenie stałego fragmentu gry. Za drugim razem Argentyńczyk już się nie pomylił.

Zwycięstwo, a zarazem i awans z grupy przypieczętowali na kwadrans przed końcem Federico Chiesa i Alvaro Morata. Włoch ruszył z lewego skrzydła i wydawało się, że będzie podawał, ale uderzył nie do obrony dla golkipera Zenita. W końcówce Hiszpan trafił na 4:1, ale ostatnie słowo należało do gości. Gola na otarcie łez już w doliczonym czasie gry strzelił Sardar Azmoun.

Tym samym Juventus po czterech kolejkach ma na koncie komplet punktów i może być już pewien gry w europejskich pucharach na wiosnę.

Komentarze