- Lech Poznań ma za sobą nieudane spotkanie z Fiorentiną
- Porażka 1-4 sprawia, że szanse na awans są znikome
- John van den Brom liczy na lepszy występ w rewanżu
“Chcemy pokazać, że potrafimy zagrać lepiej”
Wydaje się, że przygoda Lecha Poznań z europejskimi pucharami powoli dobiega końca. W czwartek Kolejorz zagra rewanż w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną. Pierwsze spotkanie w Poznaniu zakończyło się zwycięstwem Włochów aż 4-1.
John van den Brom ma nadzieję, że tym razem jego zespół zaprezentuje się lepiej i postraszy wyżej notowanych rywali. Do dyspozycji trenera będzie Radosław Murawski, który w pierwszym meczu pauzował na skutek nadmiaru żółtych kartek.
– Chcemy pokazać, że potrafimy zagrać lepiej niż w zeszłym tygodniu. To mój jedyny cel na jutro. Oczywiście nie mogę zagwarantować dobrego rezultatu, ale jestem pozytywnie nastawiony jeśli zaprezentujemy swój styl gry. Wierzę, że będę mógł powiedzieć po spotkaniu, że jestem dumny z mojego zespołu oraz wyniku.
– Znaliśmy atuty Fiorentiny, zwłaszcza te ofensywne. Zaprezentowali je w zeszłym tygodniu. Byli bardzo niebezpieczni, skuteczni w kreowaniu sytuacji. My musimy zagrać lepiej w obronie, a także poprawić posiadanie piłki. W czwartek traciliśmy piłkę bardzo łatwo i szybko. To nie jest to, co prezentujemy na co dzień. Byłem z tego niezadowolony – wspomina Holender.
Starcie o awans do półfinału Ligi Konferencji Europy rozpocznie się o godzinie 18:45.
Zobacz również: Legia wyciąga ważne ogniwo Rakowa. Operacja sfinalizowana
Komentarze