Lech Poznań przegrał w spotkaniu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy z Villarreal (3:4). Po zakończeniu meczu rozczarowania nie ukrywał opiekun Kolejorza, na co wpływ miała strata decydującego gola w 89. minucie.
- Lech Poznań może czuć niedosyt po czwartkowej porażce z trzecią drużyną w tabeli La Liga
- Lechici decydującą bramkę stracili w 89. minucie
- Trener Lecha po zakończeniu spotkania przedstawił swoją opinię na temat zawodów
Lech Poznań po pierwszej kolejce bez punktów
Lech Poznań do czwartkowej potyczki przystępował w dobrych nastrojach, mogąc pochwalić się kilkoma zwycięstwami z rzędu. Niemniej trzecia aktualnie ekipa w tabeli La Liga okazała się za wysoko zawieszoną poprzeczką dla mistrza Polski.
– Kiedy przegrywasz, to zawsze jest trudno zespołowi i trenerowi. Z drugiej strony możemy powiedzieć o tym spotkaniu, że przede wszystkim mieliśmy wymarzony start. Wiedzieliśmy, że Villarreal dokonał wielu zmian w porównaniu do swojego wyjściowego ustawienia, wymienili nawet bramkarza – mówił John van den Brom cytowany przez LechPoznan.pl.
– Postanowiliśmy to wykorzystać, stosując wysoki pressing od pierwszych minut i to przyniosło efekt, zdobyliśmy szybko bramkę. Później rywale zaczęli odrabiać straty, a mój zespół wyglądał wtedy gorzej. Może i posiadaliśmy piłkę, ale było to przede wszystkim granie do tyłu. W przerwie rozmawialiśmy o tym, żeby to poprawić, uwierzyć w siebie i to, że potrafimy grać w piłkę – kontynuował Holender.
Zobacz także:
– Efekt tej rozmowy był widoczny od początku drugiej połowy. Mieliśmy najpierw rzut karny, potem kolejny gol. Uwierzyliśmy w siebie i dalej była to walka o wynik do samego końca. Ostateczny rezultat sprawia, że nie jesteśmy szczęśliwi, bo przegraliśmy – zaznaczył opiekun mistrza Polski.
– Patrząc całościowo możemy być zadowoleni, bo pokazaliśmy, że nawet z takim przeciwnikiem, jak Villarreal, potrafimy grać w piłkę. W tym spotkaniu były dobre i gorsze momenty naszej gry, mamy dużo materiału do analizy. Będzie to bardzo ciekawa analiza. Chcemy dobrze rzeczy wykorzystać i przełożyć je na niedzielne starcie z Pogonią Szczecin – zakończył trener Lecha.
Czytaj więcej: Lech był blisko niespodzianki na start Ligi Konferencji, rollercoaster emocji w Levante
Komentarze