Real Madryt docenia formę pomocnika. Nowa umowa zaoferowana

Dani Ceballos
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Dani Ceballos

Dani Ceballos przeżywa prawdziwy renesans formy. Hiszpan wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce i zapracował na zaufanie władz Królewskich. “AS” informuje, że zaoferowano mu ofertę przedłużenia kontraktu.

  • Dani Ceballos zapracował na regularne występy
  • Postawa Hiszpana budzi podziw wśród władz i sztabu szkoleniowego mistrza Hiszpanii
  • Real Madryt zaoferował pomocnikowi kontrakt do połowy 2027 roku

Real nagrodził Ceballosa

Na początku obecnego sezonu Dani Ceballos znajdował się na zakręcie. Nie otrzymywał on okazji do gry, a ponadto wygasający kontrakt z Realem Madryt sprawiał, że jego przyszłość stała pod znakiem zapytania. Przez długi czas wydawało się, że latem pomocnik opuści szeregi Królewskich i będzie próbował odbudować się w innym otoczeniu.

Ceballos otrzymał szansę od losu tuż po mundialu. Real Madryt mierzył się z problemami w środku pola, bowiem do kontuzjowanego Aureliena Tchouameniego doszła słaba dyspozycja Luki Modricia i Toniego Kroosa. Carlo Ancelotti postawił na pomijanego dotąd Hiszpana, który świetnie wykorzystał swoją okazję.

Udało mu się wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce, a renesans jego formy zrobił ogromne wrażenie na sztabie szkoleniowym oraz władzach klubu. Ceballos konsekwentnie pracował na zaufanie i wreszcie dopiął swego. W ostatnim czasie Real zmienił nastawienie wobec swojego zawodnika, dlatego kontynuowanie współpracy między stronami stało się bardzo prawdopodobne.

“AS” informuje, że Ceballos otrzymał od Królewskich propozycję nowej umowy, która miałaby obowiązywać do połowy 2027 roku. Hiszpan oczywiście mógłby przy tym liczyć na podwyżkę.

Dla pomocnika pozostanie na Santiago Bernabeu traktowane było jako priorytet, dlatego oferta ze strony Realu wskazuje, że w przyszłym sezonie będziemy podziwiać jego grę w tych samych barwach.

Zobacz również:

Kolejne potknięcie Atletico Madryt. Podium La Liga się oddala
Memphis Depay

Rozczarowującym remisem 1:1 skończyło się spotkanie Atletico Madryt z Getafe. Gospodarze prowadzili 1:0 po golu Angela Correi, jednak nie zależało im na ruszeniu po kolejne gole. Po pechowym zagraniu ręką Saula w polu karnym sędzia przyznał gościom rzut karny, który na bramkę zamienił Enes Unal. Atletico musiało podzielić się punktami z przedostatnią drużyną w tabeli

Czytaj dalej…

Komentarze